Od przeszło dwóch tygodni na rynku panuje dość senna atmosfera, która przejawia się niskim poziomem obrotów, jedynie rzadko przekraczających 300 mln zł. Techniczny obraz rynku nie ulega przy tym zasadniczym zmianom, choć krótkoterminowo pojawiają się niestety negatywne sygnały. Niepokoi poniedziałkowy spadek indeksu WIG, który doprowadził do naruszenia rocznej linii trendu oraz otwarcia luki bessy. W tej sytuacji rośnie prawdopodobieństwo wystąpienia nowej fali spadkowej sprowadzającej indeks co najmniej do poziomu 22 tys. pkt, który pokrywa się ze szczytem fali wzrostowej z września ub.r. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w przypadku WIG20. Gdyby spadki miały osiągnąć podobny zasięg jak fala majowa, wartość indeksu obniżyłaby się do poziomu poniżej 1500 pkt.
W perspektywie miesięcy letnich kierunek zmian indeksów na GPW będzie zapewne determinowany koniunkturą na rynkach zagranicznych. Wartości głównych zagranicznych indeksów od początku roku charakteryzują się niewielkimi zakresami zmian, a powstające formacje nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o kierunek przyszłego wybicia. Z pozoru więcej szans wydają się mieć niedźwiedzie, którym sprzyjają obawy o skalę podwyżki stóp procentowych w USA. Jak pokazują doświadczenia poprzednich cykli, hossa na rynku rzadko kończy się już przy pierwszej podwyżce. Amerykańska gospodarka pozostaje rozpędzona i trudno przypuszczać, by negatywne czynniki mogły zdobyć decydującą przewagę w krótkim terminie. Wzrost zatrudnienia jest coraz szybszy, zbliżając się do poziomu notowanego w okresie ostatniego ożywienia z lat 90. Umiarkowany wzrost inflacji zwiększa wprawdzie ryzyko szybszej podwyżki stóp, ale z drugiej strony oznacza rosnące możliwości podnoszenia cen przez przedsiębiorstwa. Zyski za drugi kwartał powinny być zatem ponownie bardzo dobre i jeśli tylko inwestorom dopisze trochę szczęścia, na rynkach zagranicznych powinny w pierwszych tygodniach lata zagościć zwyżki. Idealnym momentem do rozpoczęcia fali wzrostowej wydaje się zaplanowany na koniec czerwca termin posiedzenia Fed.