Chłodnym okiem

Korupcja jest zjawiskiem bardziej niebezpiecznym, niż powszechnie się o tym sądzi. Dotyka gospodarkę w bardzo czułych miejscach. Trudno jest ocenić szkody, jakie czyni na szczeblu makrogospodarczym, jednak niewątpliwie jej negatywne skutki kumulują się.Korupcja wywiera wpływ na gospodarkę w trzech podstawowych płaszczyznach: uszczupla dochody budżetu, daje impulsy inflacyjne i zakłóca ważny mechanizm - proces rynkowej selekcji.Uszczuplanie dochodów państwa jest prawdopodobnie najbardziej rozpowszechnionym przejawem korupcji. Obie strony są zainteresowane łapówką: urzędnik państwowy, od którego zależy decyzja administracyjna, uzyskuje znaczące dochody osobiste, a interesant ma gwarancje załatwienia sprawy i zmniejszenia swoich obciążeń finansowych. Może tu chodzić o niższe podatki i inne opłaty skarbowe, unikanie albo zaniżanie opłat celnych, karnych itp. Sprawy zaszły tak daleko, że niekiedy gazety podają cenniki łapówek.Inną korupcjogenną sytuacją jest uzyskiwanie za łapówki decyzji urzędowych, za którymi nie stoi wnoszenie opłat. Chodzi o pozwolenia administracyjne, wygrywanie przetargów, spraw w urzędach i sądach, uzyskiwanie kredytów w bankach itp. Czasami można odnieść wrażenie, że procedury uzyskiwania zezwoleń, np. w budownictwie i w gospodarce komunalnej, zostały tak skonstruowane, by w trakcie przechodzenia przez nie istniały warunki dla nieformalnych gratyfikacji. Słyszałem o przypadku osoby, która przez pół roku nie mogła wydobyć od policji skradzionego jej wcześniej samochodu osobowego, gdyż nie ma zwyczaju dawania łapówek.Przeciąganie spraw dla uzyskiwania korzyści przez urzędników jest trudne do tolerowania przez ludzi prowadzących interesy w sytuacji, gdy zwlekanie z podjęciem decyzji powoduje zamrożenie środków finansowych. Są więc oni gotowi płacić łapówki i traktować je jako "koszt uzyskania decyzji" umiejętnie ujmowany w kosztach produkcji i odpowiednio podnosić w związku z tym ceny produktów i usług.Szczególne nasilenie takich zjawisk można zaobserwować w budownictwie. Obok powszechnej praktyki przetargów na kontrakty, potrzebne są pozwolenia na wiele działań i czynności. Innym zjawiskiem jest masowe zatrudnianie na czarno cudzoziemców ze Wschodu. Tym ostatnim potrzebna jest "ochrona" przed różnymi inspekcjami i kontrolami. O masowości tego zjawiska można łatwo się przekonać na podstawie popularności języków wschodniosłowiańskich wśród robotników budowlanych.Korupcja, obok niewątpliwych wymiernych strat gospodarczych, ma też wymiar głębokiej erozji systemu rynkowego. Wypacza działanie mechanizmów rynkowych, przez co dokonuje się negatywna selekcja przedsiębiorstw w miejsce pozytywnej, opartej na mechanizmie uczciwej konkurencji. Wysiłek przedsiębiorców, zamiast być nakierowany na zwiększanie efektywności gospodarowania, koncentruje się na korumpowaniu urzędników.Konsekwencje tego są już widoczne we frustracji i zniechęceniu do Polski inwestorów zagranicznych, nie przyzwyczajonych do urzędników piętrzących trudności i czekających na koperty lub prezenty. Firmy, które utrzymują się na rynku dzięki korupcji, nie mają większych szans na konkurowanie z przedsiębiorstwami zagranicznymi po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Korupcja nie jest lekarstwem na sukces gospodarczy, a jej efekty są krótkotrwałe. Kredyt bankowy uzyskany w drodze korupcji często okazuje się "złym kredytem".Walka z tym zjawiskiem jest trudna, ale konieczna, gdyż tolerowanie rozszerzającej się korupcji prowadzi do stworzenia barier w rozwoju gospodarczym.

BOHDAN WYŻNIKIEWICZ