Główny inwestor Banku Pekao poinformował też, że będzie starać się o dofinansowanie od rządów Włoch i Austrii w wysokości 4 mld euro. Kurs spółki zwyżkował o 17 proc.
W IV kwartale zysk netto UniCredit wyniósł 505 mln euro. To o 57 proc. mniej niż rok temu, jednak więcej, niż spodziewali się analitycy. Co ważne, przynajmniej na razie wyniki przeczą opracowaniom Moody’s, Standard & Poor’s czy JP Morgan Chase, które przestrzegały przed stratami zachodnioeuropejskich banków na kredytach udzielonych w Europie Środkowej i Wschodniej.
W całym 2008 r. zysk UniCredit przed opodatkowaniem w krajach regionu bez Polski wzrósł o 51 proc., do 2 mld euro. Razem z 1,1 mld euro zysku Pekao stanowi to aż 57 proc. zarobku brutto grupy. Prezes Allesandro Profumo podsumował 2008 rok w regionie jako „bardzo dobry”, choć nie wykluczył, że w 2009 sytuacja może się pogorszyć. Bank zamierza odchudzić tu swe kadry o 2 tys. osób.
W całym roku UniCredit zarobił netto 4 mld euro, gdy mediana prognoz Reutera wynosiła 3,78 mld. Wynik jest lepszy od tych odnotowanych przez największe banki Niemiec (Deutsche Bank stracił 3,8 mld euro), Francji (BNP Paribas zarobił 3 mld) czy Wielkiej Brytanii (HSBC był 3,9 mld na plusie).
Wynik odsetkowy UniCredit wzrósł w IV kwartale o 13 proc., do 5,26 mld euro. Spadł o 22 proc., do 2,09 mld euro, wynik z prowizji. Zarząd długo wzbraniał się przed sprzedażą państwu obligacji, jednak w końcu wyszedł naprzeciw oczekiwaniom rynku. Agencja ratingowa Standard & Poor’s obniżyła ocenę długookresowych zobowiązań UniCredit z A+ do A. S & P ’s obniżyła też rating Pekao z A/A-1 do A-/A-2.