Aż 93 proc. z nich jest zdania, że Fed przystąpi do drugiej rundy tzw. ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE), czyli skupu papierów wartościowych, np. obligacji, za dodrukowane pieniądze. Spośród nich 86 proc. przewiduje, że decyzja taka zapadnie na najbliższym posiedzeniu Fedu, zaplanowanym na 2–3 listopada. Dwa tygodnie temu wznowienia zakończonego w marcu programu QE spodziewało się 69 proc. respondentów CNBC. Spośród nich tylko 38 proc. było zdania, że nastąpi to już w listopadzie.

Eksperci prognozują średnio, że amerykański bank centralny przeznaczy na skup papierów wartościowych w ciągu roku ponad 600 mld USD. W efekcie jego portfel aktywów powiększy się do 2,6 bln USD. Większość respondentów jest jednak przekonana, że Fed nie ogłosi skali planowanych zakupów – tak jak przed pierwszą rundą QE, rozpoczętą pod koniec 2008 r. – tylko będzie regularnie podawał, ile zamierza wydać w kolejnym miesiącu lub kwartale.

Ekonomiści mają wątpliwości, czy w warunkach ograniczania przez Amerykanów zadłużenia dalsze luzowanie polityki pieniężnej jest w stanie pobudzić wydatki konsumpcyjne i popyt na domy. Amerykańskie Stowarzyszenie Ekonomistów Biznesowych (NABE) obcięło prognozę tempa wzrostu gospodarki USA w tym i 2011 roku do 2,6 proc. W maju oczekiwało, że będzie to 3,2 proc.