Uzasadniła to malejącą zdolnością USA do obsługi długu oraz „drastycznym załamaniem zamiarów Waszyngtonu, aby spłacić zobowiązania”.

Dagong obniżyła rating amerykańskich obligacji z AA do A+ (piąty stopień). Jego perspektywę oceniła jako negatywną, co może zwiastować kolejne cięcia. Dla porównania, wiarygodność kredytową Pekinu agencja ocenia wyżej, na AA+. Tymczasem trzy czołowe agencje ratingowe – Moody’s, Fitch i Standard & Poor’s – przyznają Waszyngtonowi najwyższą ocenę wiarygodności (AAA), Pekinowi zaś czwartą lub piątą.

Zaniepokojenie Dagong budzi prowadzony przez Rezerwę Federalną program skupu obligacji za dodrukowane pieniądze, który prowadzi do deprecjacji dolara. – Jest to całkowicie niezgodne z interesami wierzycieli USA, co wskazuje, że rząd ma coraz mniejszą chęć spłaty zadłużenia – uzasadniła agencja.

– Poważne defekty w amerykańskim modelu rozwoju i zarządzania gospodarką doprowadzą do długotrwałej recesji, która fundamentalnie ograniczy wypłacalność USA – dodała. Komunikat Dagong nie wpłynął jednak na wycenę amerykańskich obligacji. Choć spółka jest prywatna, większość analityków uważa, że jej decyzja jest motywowana politycznie. Zapadła bowiem w czasie, gdy Pekin krytykuje USA za luźną politykę pieniężną, a Waszyngton skarży się na chińską politykę kursową.

– Decyzja Dagong nie ma takich samych następstw, jak obniżka ratingu przez głównonurtową agencję – powiedział Ian Lyngen, strateg rynku obligacji w CRT Capital Group. – Z drugiej strony powody, dla których ocena wiarygodności kredytowej USA może się znaleźć pod presją, są dla większości ludzi oczywiste – dodał.