Kryzys fiskalny już się rozlał

Rozmowa z Kenem Vekslerem, menedżerem w dziale inwestycji i doradztwa Saxo Banku

Aktualizacja: 25.11.2010 00:59 Publikacja: 24.11.2010 01:40

Ken Veksler

Ken Veksler

Foto: GG Parkiet

[b]Ir­lan­dia w week­end zde­cy­do­wa­ła się na przy­ję­cie unij­nej po­mo­cy, co w za­mie­rze­niu mia­ło uspo­ko­ić ryn­ki fi­nan­so­we. Eu­fo­rii jed­nak nie wi­dać. Dla­cze­go?[/b]

­Gdy­by pro­blem ogra­ni­czał się do Ir­lan­dii, pa­kiet po­mo­co­wy uspo­ko­ił­by ryn­ki. Tak jed­nak nie jest. Od dzie­wię­ciu mie­się­cy w ta­ra­pa­tach jest Gre­cja, równ­o­le­gle do Ir­lan­dii po­gar­sza­ła się kon­dy­cja Por­tu­ga­lii, kło­po­ty ma też Hisz­pa­nia. Na­wet gdy­by ra­tu­nek dla Ir­lan­dii był w sta­nie w mgnie­niu oka ją uzdro­wić, in­we­sto­rzy nie mie­li­by po­wo­dów, aby od­czuć ulgę.

[b]Ir­lan­dia dłu­go za­pew­nia­ła, że nie po­trze­bu­je unij­nej po­mo­cy. Do jej przy­ję­cia na­mó­wi­ła ją Bruk­se­la, tłu­ma­cząc, że dzię­ki te­mu kry­zys fi­skal­ny nie roz­prze­strze­ni się na Por­tu­ga­lię. Pan w to nie wie­rzy?[/b]

Bruk­se­la i MFW mo­gły li­czyć, że pa­kiet po­mo­co­wy dla Ir­lan­dii zmie­ni po­strze­ga­nie sy­tu­acji w ca­łej stre­fie eu­ro i za­blo­ku­je roz­prze­strze­nia­nie się kry­zy­su fi­skal­ne­go. Ale ta­kie de­kla­ra­cje ma­ją cha­rak­ter po­li­tycz­ny i trze­ba je przyj­mo­wać z re­zer­wą. Z eko­no­micz­ne­go punk­tu wi­dze­nia, kry­zys już się roz­prze­strze­nił. To, czy Ir­lan­dia przy­ję­ła po­moc czy nie, nie zmie­nia sy­tu­acji in­nych kra­jów.

[b]Pa­kiet po­mo­cy zmie­nił na­to­miast sy­tu­ację Ir­lan­dii. Jak do­tąd na gor­sze. Sprze­ciw czę­ści po­li­ty­ków wo­bec pie­nię­dzy z Bruk­se­li do­pro­wa­dził do roz­pa­du rzą­dzą­cej ko­ali­cji...[/b]

­Ir­lan­dia rze­czy­wi­ście oprócz pro­ble­mu eko­no­micz­ne­go ma te­raz ta­kże pro­blem po­li­tycz­ny. Do­tych­cza­so­wy rząd za­po­wie­dział, że naj­pierw uchwa­li bu­dżet na 2011 r., a do­pie­ro póź­niej roz­pi­sze wy­bo­ry par­la­men­tar­ne. Nie jest jed­nak ja­sne, czy no­wy rząd bę­dzie kon­ty­nu­ował pro­gram oszczęd­no­ścio­wy obec­nej ko­ali­cji. W tym sen­sie pa­kiet po­mo­cy mo­że wca­le nie oka­zać się po­moc­ny.

[b]Czy to, że ren­tow­ność ob­li­ga­cji Por­tu­ga­lii szyb­ko pnie się w gó­rę, ma cha­rak­ter czy­sto spe­ku­la­cyj­ny, czy fak­tycz­nie jej pro­ble­my są rów­nie po­wa­żne, jak Ir­lan­dii?[/b]

­Część ru­chu w gó­rę ren­tow­no­ści tych pa­pie­rów to sku­tek spe­ku­la­cji. Ale u jej źró­deł le­żą rze­czy­wi­ste, po­wa­żne pro­ble­my państw z obrze­ży stre­fy eu­ro. Wy­ni­ka­ją one z ogrom­ne­go za­dłu­że­nia w sto­sun­ku do PKB tych państw.

[b]Gre­cja, Ir­lan­dia i Por­tu­ga­lia to jed­nak ma­łe kra­je. Po­wa­żnym wy­zwa­niem dla UE by­ła­by desta­bi­li­za­cja Hisz­pa­nii, gdy­by jej kło­po­ty się po­głę­bi­ły. Jak oce­nia pan jej kon­dy­cję?[/b]

­Hisz­pa­nia jest w po­wa­żnych ta­ra­pa­tach. Kon­dy­cja tam­tej­szych ban­ków jest znacz­nie gor­sza, niż się po­wszech­nie uwa­ża. Te­sty od­por­no­ścio­we ban­ków, które prze­pro­wa­dzi­ła UE, opie­ra­ły się na zbyt ła­god­nych za­ło­że­niach.

[b]Część ko­men­ta­to­rów za eska­la­cję kryzysu w Ir­lan­dii ob­wi­nia Niem­cy. Ber­lin na­ci­skał na zmia­ny w unij­nych trak­ta­tach, któ­re po­zwa­la­ły­by pań­stwom stre­fy eu­ro na upo­rząd­ko­wa­ną re­struk­tu­ry­za­cję dłu­gu. W efek­cie in­we­sto­rzy za­czę­li się oba­wiać, że mo­gą po­nieść stra­ty na ob­li­ga­cjach nie­któ­rych państw re­gio­nu...[/b]

­Nie wi­nił­bym po­chop­nie Niem­ców. Z mo­jej per­spek­ty­wy, to one w tym mo­men­cie utrzy­mu­ją stre­fę eu­ro na po­wierzch­ni. Trud­no­ści Du­bli­na roz­po­czę­ły się, gdy po­sta­no­wił on ru­szyć na ra­tu­nek ban­kom, za­miast po­zwo­lić kil­ku z nich na ban­kruc­two. Rząd nie zda­wał so­bie spra­wy z te­go, że po­trze­by ka­pi­ta­ło­we kre­dy­to­daw­ców są du­żo głęb­sze niż je­go kie­sze­nie.

[b]Pa­kie­ty po­mo­co­we dla Aten i Du­bli­na za kil­ka lat wy­ga­sną. W tym cza­sie tam­tej­sze rzą­dy ra­czej nie upo­ra­ją się ze struk­tu­ral­ny­mi pro­ble­ma­mi swo­ich go­spo­da­rek, więc za­wi­ro­wa­nia na ryn­kach ob­li­ga­cji mo­gą wów­czas po­wró­cić. Czy do­strze­ga pan ja­kieś trwa­łe roz­wią­za­nie trud­no­ści eu­ro­lan­du?[/b]

Gdy­bym miał udzie­lić kon­tro­wer­syj­nej od­po­wie­dzi, któ­rą w ja­kimś stop­niu uwa­żam za praw­dzi­wą, po­wie­dział­bym, że ze stre­fy eu­ro po­win­no się wy­klu­czyć kil­ka państw, któ­re ni­gdy nie speł­nia­ły su­ro­wych kry­te­riów człon­ko­stwa. Bruk­se­la nie chce stra­cić twarzy, więc ro­bi co mo­że, aby utrzy­mać in­te­gral­ność stre­fy eu­ro. Nie opie­ra się to jed­nak na eko­no­micz­nych prze­słan­kach.

[b]Przejdź­my do in­nych kwe­stii. Od po­cząt­ku li­sto­pa­da, gdy Fed ogło­sił dru­gą run­dę ilo­ścio­we­go lu­zo­wa­nia po­li­ty­ki pie­nię­żnej (QE), ren­tow­ność ame­ry­kań­skich ob­li­ga­cji i kurs do­la­ra ro­sną. Czy to ozna­cza fia­sko te­go pro­gra­mu?[/b]

­Mo­de­le eko­no­micz­ne su­ge­ru­ją, że pro­gram QE po­wi­nien skut­ko­wać od­wrot­ny­mi ten­den­cja­mi. Pa­trząc z per­spek­ty­wy tra­de­ra ła­two jed­nak wy­ja­śnić, co się dzie­je.Ryn­ko­we po­rze­ka­dło gło­si: ku­puj plot­ki, sprze­da­waj fak­ty. Oko­ło sześciu ty­go­dni przed  ogło­sze­niem dru­giej run­dy QE in­we­sto­rzy ob­sta­wia­li, że do  niej doj­dzie. Licz­ba krót­kich po­zy­cji na kurs do­la­ra wo­bec nie­mal wszyst­kich in­nych wa­lut się­gnę­ła wów­czas re­kor­dów. Te­raz więc trwa re­ali­zo­wa­nie zy­sków. Umac­nia­nie się do­la­ra nie jest wy­ni­kiem za­ufa­nia in­we­sto­rów, że QE za­dzia­ła, tyl­ko efek­tem re­du­ko­wa­nia krót­kich po­zy­cji.

[b]Jed­nym ze skut­ków luź­nej po­li­ty­ki pie­nię­żnej w USA jest na­pływ ka­pi­ta­łu na ryn­ki wscho­dzą­ce. Zja­wi­sko to jed­nak tyl­ko w nie­wiel­kim stop­niu do­ty­czy państw na­sze­go re­gio­nu. Dla­cze­go ka­pi­tał omi­ja Eu­ro­pę Środ­ko­wo­-Wschod­nią?[/b]

­Gdy­by śro­do­wi­sko in­we­sty­cyj­ne by­ło bar­dziej sta­bil­ne, do Pol­ski na­pły­wa­ło­by wię­cej ka­pi­ta­łu w po­sta­ci bez­po­śred­nich in­we­sty­cji. Fun­da­men­ty wa­szej go­spo­dar­ki są bo­wiem sta­bil­ne. W ostat­nich la­tach jed­nak stru­mie­nie ka­pi­ta­łu ma­ją cha­rak­ter spe­ku­la­cyj­ny, przy czym obec­nie prze­wa­ża awer­sja do ry­zy­ka. Eu­ro­pa Środ­ko­wo­-Wschod­nia ja­ko ca­łość uwa­ża­na jest przez in­we­sto­rów za ry­zy­kow­ną, więc ka­pi­tał ją omi­ja. W tych wa­run­kach zło­ty jest wy­jąt­ko­wo sta­bil­ny, od kil­ku ty­go­dni je­go kurs wo­bec eu­ro oscy­lu­je wo­kół 3,93. To po­zy­tyw­ne zja­wi­sko.

[b]W ja­kim kie­run­ku bę­dzie ten kurs zmie­rzał w ko­lej­nych mie­sią­cach?[/b]

Uwa­żam, że obec­ny po­ziom notowań złotego jest wła­ści­wy. Być mo­że zło­ty po­wi­nien być nie­znacz­nie moc­niej­szy.

[b]Dzię­ku­ję za roz­mo­wę. [/b]

Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami