Banki wyprzedzają oczekiwania nadzorców

Do piątku największe unijne banki musiały przedłożyć nadzorcom plany uzupełnienia kapitału. W wielu przypadkach już zostały one częściowo zrealizowane. Niewykluczone jednak, że regulatorzy będą mieli do nich zastrzeżenia

Publikacja: 21.01.2012 00:04

Banki wyprzedzają oczekiwania nadzorców

Foto: GG Parkiet

Nacjonalizacje w europejskim sektorze bankowym nie będą raczej konieczne. Byłoby inaczej, gdyby do połowy br. najwięksi kredytodawcy nie byli w stanie podnieść współczynników wypłacalności do poziomu wymaganego przez Europejski Urząd ds. Bankowości (EBA). Ale w piątek, gdy mijał termin na składanie przez banki planów, jak zamierzają to zrobić, wiele wskazywało na to, że uda się je zrealizować. Choć pojawiały się też sceptyczne głosy.

Plany częściowo zrealizowane

EBA nakazał 70 największym unijnym bankom, aby tymczasowo zwiększyły kapitały podstawowe do 9 proc. ważonych ryzykiem aktywów, co ma zapewnić im stabilność nawet w razie eskalacji kryzysu fiskalnego. W grudniu nadzór podał, że do spełnienia tego celu niespełna połowie z nich brakuje łącznie 115 mld euro.

Wiele banków, które EBA uznała za niedokapitalizowane, już w grudniu podało do wiadomości publicznej plany uzupełnienia kapitału. W niektórych przypadkach udało się je nawet zrealizować. Przykładem może być Santander, właściciel BZ WBK. W grudniu EBA oceniła, że największemu hiszpańskiemu kredytodawcy brakuje najwięcej ze wszystkich unijnych instytucji, bo aż 15,3 mld euro. Ale już 9 stycznia bank podał, że osiągnął współczynnik adekwatności kapitałowej na wymaganym przez nadzór poziomie 9 proc. To w dużej mierze wynik zamiany na akcje zwykłe obligacji oraz akcji uprzywilejowanych, a także sprzedaży udziałów w brazylijskiej spółce córce. Także inny hiszpański kredytodawca, BBVA, który musi uzupełnić kapitał o 6,3 mld euro, wyraził przekonanie, że nie będzie miał z tym problemu. Tak jak w przypadku Santandera kluczową rolę odegra zamiana akcji uprzywilejowanych na zwykłe.

Commerzbank, większościowy udziałowiec BRE Banku, poinformował w tym tygodniu, że zdobył już 57 proc. z 5,3 mld euro, które nakazali mu pozyskać europejscy nadzorcy. Lukę kapitałową planuje zasypać dzięki nierozdzielonym zyskom i sprzedaży części aktywów.

Do końca stycznia będzie wiadomo, czy wymagane przez EBA 8 mld euro uda się zdobyć UniCredit, właścicielowi Pekao. Do tego czasu trwają zapisy na akcje włoskiego banku o wartości 7,5 mld euro. Choć początkowo inwestorzy sceptycznie podeszli do tej oferty, wyprzedając stare walory UniCredit, według nieoficjalnych doniesień już 95 proc. nowych akcji znalazło nabywców. Przebieg tej oferty sprawił jednak, że żadna inna z 31 instytucji, którym EBA nakazała uzupełnić kapitał, nie zdecydowała się na emisję akcji.

EBA może mieć uwagi

Bankowe plany uzupełnienia kapitału zatwierdzić muszą krajowe nadzory, a następnie w lutym EBA. Na każdym szczeblu zamierzenia te mogą zostać uznane za zbyt optymistyczne. Wielu kredytodawców, m.in. włoski Banca Monte dei Paschi di Siena, założyły, że brakujący kapitał pozyskają z nierozdzielonych zysków i sprzedaży aktywów. Analitycy wskazują jednak, że w obecnych warunkach rynkowych nie jest pewne, że plany te uda się zrealizować do końca czerwca.

Ale nawet gdyby nadzorcy uznali, że założenia planów są realistyczne, może im się nie spodobać, że kredytodawcy ograniczają aktywa, co grozi spadkiem podaży kredytu w strefie euro. EBA wyraźnie bowiem dała do zrozumienia, że preferowałaby, aby banki uzupełniały kapitał, tnąc koszty i dywidendy oraz sprzedając akcje. Nie wiadomo też, jak unijny nadzór odniesie się do zapowiedzianych przez niektóre banki (m.in. BBVA) zmian modeli służących do przypisywania poszczególnym aktywom wag ryzyka, od których zależy wymagane dla nich zabezpieczenie kapitałowe.

[email protected]

Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA