Boeing wygrywa kontrakt stulecia

Amerykański koncern lotniczy Boeing Co pozostanie jedynym dostawcą sprzętu dla US Air Force. W nocy z czwartku na piątek czasu warszawskiego Pentagon poinformował, że ostatecznie wybrał ofertę amerykańską, a nie European Aeronautic Defence&Space (EADS).

Aktualizacja: 27.02.2017 01:51 Publikacja: 25.02.2011 09:37

—Boeing wygrał bez żadnych wątpliwości — powiedział na konferencji prasowej w Waszyngtonie zastępca sekretarza obrony USA, William Lynn. W tej konkurencji nie było faworyta poza podatnikami i maszyną — mówił Lynn.

Wartość kontraktu, to 35 mld dolarów za dostarczenie do roku 2027 179 samolotów-cystern. Boeing pobił EADS za 3. podejściem. Sam przetarg został rozpisany 10 lat temu i od początku wydawało się, że Amerykanie nie mają szans na jego zdobycie, chociaż bardzo się to to starali i nie zawsze grali fair. Silniki do tych samolotów dostarczy inny amerykański producent- obecny także w Polsce Pratt&Whitney.

[srodtytul]Stary dobry model[/srodtytul]

Do produkcji cystern Boeing wykorzysta model samolotu 767, który eksploatuje w tej chwili m.in. Lot i najwięksi przewoźnicy amerykańscy. Teraz Boeing poinformował, że ta wygrana pozwoli utrzymać w USA 55 tys. miejsc pracy u 800 dostawców z 40 stanów.

Europejczycy są naturalnie rozgoryczeni. Poprzednie podejście wygrał właśnie EADS, ale Boeing oprotestował jego wyniki. — Taki rozwój sytuacji jest dla nas naturalnie bardzo rozczarowujący — powiedział przedstawiciel europejskiego konsorcjum w USA, Ralph D. Crosby. I nie ukrywał, że zamierza jeszcze rozmawiać z Amerykanami na ten temat. EADS ma prawo do złożenia protestu w ciągu 10 dni. Ale nikt nie ma wątpliwości, że wynik przetargu jest ostateczny. Zdaniem Lynna procedury były tak przejrzyste, że nie ma tam żadnych podstaw do protestu.

US Air Force eksploatuje dzisiaj przestarzały sprzęt, model Boeinga KC-135 który został zaprojektowany w 1956 roku, z wszedł do użytku w 1964. Nowe maszyny musiały spełnić 372 warunki postawione przez siły zbrojne. Były wśród nich naturalnie i cena i całościowy koszt utrzymania samolotów podczas eksploatacji, w tym np. zużycie paliwa.

[srodtytul]Agresywni i odpowiedzialni[/srodtytul]

Dennis Muilenberg, dyrektor generalny działu produkcji wojskowej i kosmicznej (Defence, Space and Security) nie posiadał się z radości, kiedy rozmawiał z dziennikarzami tuż po ogłoszeniu wyników. —Jeśli spojrzymy na kryteria, to wyraźnie wygraliśmy dzięki bardziej konkurencyjnym kosztom eksploatacji oraz logistyce — tłumaczył. — A także i temu, że model 767 jest łatwy do utrzymania i niezawodny. Dlatego właśnie koszty jego utrzymania są niskie — dodał. Odmówił jednak podania ceny pojedynczej maszyny, jaką Boeing dostarczy amerykańskim wojskowym. Powiedział jedynie, że oferta była „agresywna, ale odpowiedzialna i akcjonariusze będą zadowoleni z jej efektów”. —Znaleźliśmy punkt równowagi — powiedział tylko.

[srodtytul]Przetargi i romanse[/srodtytul]

Europejczycy planowali wykorzystanie do produkcji cystern swojego nowoczesnego modelu Airbusa 330. Ich zdaniem ta maszyna jest lepsza, niż model oferowany przez Amerykanów. Teraz nie ukrywają swojego rozczarowania, bo praktycznie byli pewni powtórnej wygranej. Tym bardziej, że już pokonali Amerykanów w przetargach ogłoszonych przez Brytyjczyków, Australijczyków (gdzie takie maszyny już latają), Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Boeing zdobył kontrakty we Włoszech i Japonii.

Analitycy są przekonani, że teraz EADS będzie starał się zrobić wszystko, aby podważyć decyzję Waszyngtonu, bo i w USA panowało przekonanie, że Europejczycy mają ten kontrakt w kieszeni.

Boeing po raz pierwszy stracił ten kontrakt w 2004 roku, kiedy okazało się, że szefowa działu przetargów w Air Force, Darleen Druyn i ówczesny wiceprezes ds finansowych Boeinga, Michael Sears mają romans. Ujawniono również, że w roku 2002, kiedy już trwały negocjacje Michael Sears zaproponował pani Druyn pracę w Boeingu, którą ostatecznie dostała w 2003 roku.

Potem w 2008 roku b. sekretarz obrony, Robert Gates zdecydował się odłożyć zakupy samolotów-cyster i zostawić wybór następnej administracji. Ostatecznie kolejną rundę wygrał EADS, który stworzył konsorcjum z amerykańskim Northrop Grumman Corp., a Boeing natychmiast złożył protest. Teraz wygrana pozwala Amerykanom na kontynuację produkcji B767, na które mają dodatkowych 50 zamówień. Nie mówiąc już o tym, że jest długo oczekiwanym sukcesem po kłopotach z opóźnieniami Dreamlinera i pasażerskiej wersji 747-8.

Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Materiał Promocyjny
NIS2 - skuteczne metody zarządzania ryzykiem oraz środki wdrożenia
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro
Gospodarka światowa
Skrajna prawica zwyciężyła. Nie wiadomo jednak czy zdoła stworzyć rząd