Wyliczenia MFW irytują Europę

Międzynarodowy Fundusz Walutowy przygotował analizę, z której wynika, że europejskie banki powinny mocno się dokapitalizować z powodu kryzysu w strefie euro.

Aktualizacja: 23.02.2017 14:20 Publikacja: 02.09.2011 02:02

Christine Lagarde, dyrektor wykonawczy MFW Fot. bloomberg

Christine Lagarde, dyrektor wykonawczy MFW Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

Wstępna wersja Światowego Raportu o Stabliności Finansowej (GFSR) mówi, że przecena obligacji Grecji, Irlandii, Portugalii, Hiszpanii, Włoch i Belgii może zmniejszyć kapitał akcyjny (z wyłączeniem akcji uprzywilejowanych) tych pożyczkodawców o 200 mld euro, czyli o 10–12 proc. Europejski Bank Centralny oraz rządy państw strefy euro uważają, że te wyliczenia są błędne i mogą wywołać niepotrzebny niepokój na rynkach.

– Analiza MFW jest przekłamana. Eksperci widzą jedynie niedobrą część tego zagadnienia. Obliczają potencjalne straty, nie biorąc pod uwagę, że?mogą być one częściowo zrekompensowane np. przez zwyżkę cen obligacji niemieckich – uważa Elena Selgado, minister finansów Hiszpanii.

Europejscy decydenci uważają również, że MFW wybrał złą metodę szacowania możliwej przeceny obligacji państw z peryferii strefy euro. Eksperci Funduszu bazowali w swych szacunkach głównie na cenach CDS (instrumentów finansowych zabezpieczejących przed bankructwem dłużnika) dla tych papierów. CDS są swego rodzaju barometrem strachu pokazującym, które obligacje inwestorzy uważają za mniej pewne.

Krytycy wskazują też, że MFW już raz się mocno pomylił w podobnej materii. W październiku 2009 r. jego GFSR szacował, że straty i odpisy banków strefy euro poniesione w związku ze światowym kryzysem mogą sięgnąć łącznie 814?mld USD. Później Fundusz obniżył te szacunki o jedną czwartą. – Wyniki europejskich testów wytrzymałościowych systemu bankowego są bardziej wiarygodne niż wyliczenia ze wstępnej wersji tegoroczonego GFSR – twierdzi Selgado.

Wstępny GFSR współbrzmi z przemówienieniem wygłoszonym przez Christine Lagarde, dyrektor wykonawczą MFW, na sympozjum w Jackson Hole, w ostatni weekend. Stwierdziła ona wówczas, że jeśli europejskie banki nie zostaną dokapitalizowane, kryzys zadłużeniowy może dotknąć serca strefy euro. Lagarde proponuje więc, by Europejski Fundusz Stabilności Finansowej, mający ratować przed bankructwem kraje eurolandu, zyskał możliwość udzielania bezpośredniej pomocy także bankom.

Słowa te wywołały burzę wśród decydentów ze strefy euro. – Lagarde, mówiąc o dokapitalizowaniu, albo została wprowadzona w błąd przez pracowników MFW, albo nie mówiła o francuskich bankach – twierdzi Christian Noyer, prezes Banku Francji.

Budzący kontrowersje raport MFW ma zostać opublikowany za około trzy tygodnie. Nie można więc wykluczyć, że pod wpływem krytyki eksperci Funduszu lekko zmodyfikują metodę użytą w ich wyliczeniach i ostateczna wersja GFSR pokaże, że kondycja banków w eurolandzie nie jest tak słaba, jak sugeruje wstępna wersja. Zapewne jednak raport wciąż będzie pokazywał, że europejscy pożyczkodawcy wymagają dokapitalizowania.

– Inwestorzy nie wierzą, że europejskie banki mają wystarczająco dużo kapitału. Kwestionowana jest kondycja całego systemu bankowego strefy euro– wskazuje Jacob Kirkegaard, analityk z Peterson Institute for International Economics.

Wskazuje na to chociażby półoficjalny raport Goldman Sachs ujawniony przez „The Wall Street Journal". Opracowanie, którego autorem jest strateg Alan Brazil, mówi, że europejskie banki potrzebują nawet 1 bln USD dodatkowego kapitału. Aby skorzystać na rynkowych niepokojach związanych z sytuacją banków i spowolnieniem gospodarczym w USA, zdaniem Brazila należy m.in. kupić opcje pozwalające zarobić na spadku euro względem franka szwajcarskiego.  ft.com

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?