- U zarania strefy euro oczekiwano, że kraje z południa unii walutowej będą się zachowały tak, jak te z północy. Że Włosi będą postępowali tak, jak Niemcy. Ale tak się nie stało. W efekcie, północna Europa subsydiowała nadmierną konsumpcję krajów południa, tzn. ich deficyty na rachunku obrotów bieżących – powiedział Greenspan telewizji CNBC.

- Znaczenie rozbieżności kulturowych w łonie strefy euro było zdecydowanie niedoszacowane – dodał. Według niego, unię walutową mogłyby tworzyć takie państwa, jak Niemcy, Holandia i Austria, które są sobie kulturowo bliskie.

Zdaniem szefa Fedu z lat 1987–2006, kryzys fiskalny na obrzeżach strefy euro będzie się pogłębiał, co sprawi, że przepływ dóbr z północy na południe ustanie całkowicie, a standard życia Południowców spadnie.

Greenspan przestrzegł amerykańskie władze, że jeśli nie zajmą się problemem nadmiernego deficytu budżetowego USA, to także im grozi kryzys fiskalny, szczególnie w warunkach dużej nerwowości na rynkach finansowych.

- Bardzo trudno przewidzieć, kiedy do takiego kryzysu może dojść – powiedział, sugerując, że wszystko zależy od nastrojów inwestorów.