Były większe o 3,8 proc. niż w maju, kiedy spadły o 0,5 proc., czyli mniej niż pierwotnie szacowało Ministerstwo Gospodarki. Ekonomiści spodziewali się wzrostu o 1 proc.
Czerwcowe zamówienia były o 4,3 proc. większe niż przed rokiem. Przy czym zamówienia na dobra inwestycyjne wzrosły o 6,8 proc. w stosunku do maja, a zdecydował o tym wzrost aż o 20,2 proc. z innych krajów strefy euro, największy od czerwca 2007 r. Ministerstwo nie ukrywa, że po części tak znaczący wzrost wynika z kontraktów podpisanych podczas Paryskiego Salonu Lotniczego.
Paneuropejska firma Airbus SAS, wchodząca w skład konsorcjum European Aeronautic, Defence & Space Co., dostała w Paryżu zamówienia na 466 samolotów wartych 69 mld USD.
– W II półroczu wzrost zamówień na dobra inwestycyjne powinien być decydujący, gdyż będzie oznaczał, że przedsiębiorcy zostawili wreszcie kryzys za sobą – uważa Ulrike Rondorf z frankfurckiego biura Commerzbanku.
Z ożywienia w strefie jako pierwszy powinien skorzystać niemiecki przemysł, bo w ub.r. Europa kupowała 69 proc. niemieckiego eksportu, a Azja 16 proc. I dotyczy to nie tylko maszyn, bo sprzedaż Hugo Bossa wzrosła w II kw. w Europie o 14 proc., a w Azji o 7 proc.