Blokowi wierzycieli przewodzi grupa funduszy Franklin Templeton, w której rękach znajduje się ukraiński dług opiewający na 7 mld USD.

Restrukturyzacja długu jest jednym z elementów programu pomocowego dla Ukrainy ustalonego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Zgodnie z dotychczasowymi zapowiedziami ma ona sięgnąć 15 mld USD. Natalia Jaresko, ukraińska minister finansów i zarazem była amerykańska bankierka inwestycyjna, poinformowała w zeszłym tygodniu grupę wierzycieli o stanowisku jej rządu w sprawie restrukturyzacji długu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przedstawione przez nią warunki zostały uznane przez wielu wierzycieli za wygórowane. Uważają, że ich odpisy na ukraińskim długu będą zbyt duże.

Restrukturyzację komplikuje stanowisko Rosji. Pod koniec 2013 r. kupiła ona ukraińskie obligacje warte 3 mld USD. Był to element wsparcia dla upadającego reżimu Wiktora Janukowycza. W grudniu upływa termin spłaty tych papierów, a rosyjskie władze deklarują, że nie są zainteresowane restrukturyzacją tego zadłużenia. Opór Rosji może skłonić część wierzycieli z sektora prywatnego do sprzeciwienia się restrukturyzacji. Wtedy Kijów mogą czekać trwające wiele lat spory z inwestorami, po dobne jak przypadku Argentyny odcinające kraj od rynków.