Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 17.10.2015 14:37 Publikacja: 17.10.2015 14:37
Foto: Archiwum
Międzynarodowy Fundusz Walutowy podtrzymuje prognozę, że w tym roku chińska gospodarka urośnie o 6,8 proc., po 7,3 proc. w 2014 r., czyli niewiele mniej, niż założył rząd. Ekonomiści z Capital Economics twierdzą jednak, że oficjalne statystyki może i pokażą taki wzrost, ale nieoficjalne wskaźniki sugerują, że chińska gospodarka rozwija się w tempie bliższym 4,5 proc. Kto jest bliższy prawdy?
My, podobnie jak MFW, spodziewamy się wzrostu PKB o 6,8 proc. To, że opinie są tak rozbieżne, wynika z tego, że chińska gospodarka szuka nowej równowagi. W niektórych sektorach koniunktura jest więc słaba, ale w innych jest dobra. Do tej pierwszej kategorii należą m.in. górnictwo, metalurgia, przemysł cementowy oraz produkcja ogniw fotowoltaicznych. W części z nich maleje nie tylko wartość inwestycji, ale też produkcja. Dawniej administracja próbowałaby pobudzić te sektory, ale obecnie raczej stymuluje inwestycje w infrastrukturę: transportową, energetyczną, wodną. Problem polega na tym, że sektory, które zmagają się z trudnościami, odpowiadają za około 65 proc. PKB i to na nich skupiała się uwaga ekonomistów. Także zagraniczne firmy, które do niedawna prężnie rozwijały się w Chinach, działały w tych problematycznych sektorach. Teraz więc raportują, że ich wyniki się pogarszają. Jeśli więc ktoś ciągle skupia się na tych „starych" Chinach, to rzeczywiście może odnieść wrażenie, że tamtejsza gospodarka ostro hamuje. Stąd tezy, że światu grozi recesja wywołana właśnie spowolnieniem w Państwie Środka. Ale jednocześnie „nowe" Chiny prężnie się rozwijają, tylko że tego nie widać na pierwszy rzut oka.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niepewność związana ze zmianami polityki administracji Trumpa może spowodować recesję, wszelkie zaś zmiany polityki mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – uważa Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Zwolnienie szefa Fedu za bardzo kojarzyłoby się inwestorom z praktykami stosowanymi w Turcji. Obecnie wygląda więc na to, że prezydent Donald Trump nie popełni takiego błędu, ale nadal będzie krytykował politykę Rezerwy Federalnej.
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas