Seulski rynek radzi sobie mimo zagrożenia

Indeks KOSPI pobił w tym roku rekord i dopiero ostatnio zaczął reagować na niebezpieczeństwo wybuchu wojny.

Publikacja: 11.09.2017 06:00

Seul, stolica Korei Płd., w każdej chwili może stać się miastem na linii frontu.

Seul, stolica Korei Płd., w każdej chwili może stać się miastem na linii frontu.

Foto: Archiwum

Północnokoreańskie zagrożenie wojenne nie znika z serwisów informacyjnych i przyczynia się do wzrostu nerwowości inwestorów. Sygnały o możliwej konfrontacji są wysyłane z Waszyngtonu i Pjongjangu już od wielu miesięcy. W ostatnich tygodniach sytuacja się jednak zaostrzyła ze względu na próby rakietowe i nuklearne Korei Płn. Cały świat się zastanawia, czy administracja Trumpa zdecyduje się na interwencję zbrojną, co zrobi Kim Dzong Un i jak Chiny zareagują na konfrontację u swoich granic. W tej układance zbyt mało się poświęca uwagi jednemu z jej kluczowych elementów: Korei Płd., państwu (podobnie jak Japonia) znajdującemu się na pierwszej linii frontu w tej konfrontacji. Krajowi będącemu ważną azjatycką gospodarką i rynkiem. Rynkowi, który radził sobie w tym roku zadziwiająco dobrze i wydawał się być bardzo długo odporny na zagrożenie wojenne.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami