AmRest chce umocnić pozycję w naszym regionie

W tym roku spółka otworzy więcej lokali niż w 2009 r. Do wydania ma 110 mln zł pozyskanych z emisji obligacji. W ciągu najbliższych miesięcy może wyemitować papiery za dodatkowe 40 mln zł

Publikacja: 15.01.2010 07:52

AmRest chce umocnić pozycję w naszym regionie

Foto: GG Parkiet

Konsumpcja w Polsce zwolniła. Nie widać jeszcze większych oznak ożywienia w branży – mówi Wojciech Mroczyński, członek zarządu AmRestu. Podkreśla, że teraz jest bardzo dobry moment na rozwój sieci, ponieważ dostęp do lokalizacji jest dużo lepszy niż wcześniej. – W tym roku chcemy otworzyć więcej restauracji niż w 2009 roku (około 50 – red.) – zapowiada.

Spółka nie wyklucza wejścia na nowe rynki. – Jest jeszcze kilka krajów w Europie Środkowo-Wschodniej, w których nas nie ma – mówi Mroczyński. Zaznacza jednak, że w związku ze spowolnieniem gospodarczym nowe otwarcia w tym roku będą dotyczyły przede wszystkim sprawdzonych rynków. – Większość zaplanowanych zostało w Polsce i Czechach – wskazuje.

[srodtytul]Druga transzajeszcze w tym roku[/srodtytul]

Tegoroczny rozwój sieci AmRestu będzie finansowy przede wszystkim z emisji obligacji. Niedawno spółka wypuściła pierwszą transzę papierów za 110 mln zł. Całkowita planowana wartość emisji to 150 mln zł. – Drugą transzę planujemy wyemitować jeszcze w tym roku – zapowiada Mroczyński. Dodaje, że AmRest chce zdywersyfikować źródła finansowania. – Wcześniej polegaliśmy na kredycie i środkach własnych, teraz będziemy bardziej elastyczni – mówi.

W tym roku AmRest skupi się raczej na rozwoju organicznym. – Rozwój przez akwizycje jest jednym z elementów naszej strategii. Jednak po doświadczeniach ze Sfinksem jesteśmy dużo bardziej ostrożni – mówi Mroczyński. Przypomnijmy, że w 2008 roku AmRest kupił pakiet akcji giełdowego Sfinksa, jednak ostatecznie wycofał się z transakcji, odsprzedając papiery ze sporą stratą.

[srodtytul]Liczba marek się skurczy[/srodtytul]

AmRest w Europie Środkowo-Wschodniej ma ponad 300 barów. Czy planuje dołączyć do portfela jakieś nowe marki? – Jeśli pojawi się ciekawa okazja do przejęcia, to nie mówimy nie. Jednak mamy już sporo w portfelu i w tym roku liczba marek raczej się skurczy, niż wzrośnie – mówi Morawski.

Większość lokali AmRest prowadzi na zasadzie franczyzy. Te, które ruszyły w latach 2005–2006 jako marki własne, nie spełniły pokładanych w nich nadziei. – Dokonaliśmy przeglądu naszego portfela i doszliśmy do wniosku, że marki freshpoint i Rodeo Drive nie będą w stanie spełnić jednego z naszych strategicznych kryteriów – docelowej skali na poziomie minimum 50 milionów USD rocznej sprzedaży – mówi Mroczyński.

Co się stanie z markami Rodeo Drive i freshpoint? Na razie wiadomo tylko, że nie zostaną zlikwidowane. – Szukamy najlepszego rozwiązania. Rozważamy zarówno ograniczenie zaangażowania do mniejszościowego udziału (i objęcie większościowego pakietu przez osoby zarządzające tymi markami obecnie), jak i ich sprzedaż – mówi Mroczyński.

Na koniec I półrocza 2009 roku AmRest miał w sumie 433 lokale. Najwięcej działało pod markami KFC (213), Applebee’s (104 bary w USA) oraz Pizza Hut (76). W tym roku spółka chce się skoncentrować na rozwoju tych, które ma od niedawna: czyli na Starbucksie (11) i Burger Kingu (18). – Mają one znacznie większy potencjał w Europie Środkowo-Wschodniej – podkreśla Wojciech Mroczyński.

Zarząd spółki nie podaje prognoz wyników. Z kolei Erste Bank szacuje, że w tym roku AmRest powinien wypracować 68,2 mln zł skonsolidowanego czystego zarobku, prawie 118 mln zł zysku operacyjnego oraz ponad 2,2 mld zł przychodów ze sprzedaży.

Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Korekta zamiast hossy. Te spółki popadły w niełaskę
Firmy
Inwestorzy nie są zadowoleni z ubiegłorocznych wyników Mo-Bruku
Firmy
Grupa Kęty chce umocnić swoją pozycję poza Polską
Firmy
Doradcy podatkowi. Sprawdzamy, które firmy rozdają karty na giełdzie
Firmy
Akcje Boryszewa kontynuują rajd