Elzab, jak twierdzi Krzysztof Urbanowicz, prezes spółki, bardzo dobrze przygotował się do wzmożonych zakupów urządzeń fiskalnych ze strony nowych podatników. Zgodnie z zeszłorocznym rozporządzeniem Ministra Finansów, od I kwartału tego roku obowiązkiem rejestracji sprzedaży za pomocą urządzenia fiskalnego zostali objęci wszyscy podatnicy, którzy w 2012 r. sprzedali osobom fizycznym towary i usługi za ponad 20 tys. zł. Do tej pory poprzeczka wisiała na poziomie 40 tys. zł. Obowiązkiem rejestracji zostały również objęte  szkoły nauki jazdy. Chłonność nowego rynku szacowana była na ok. 50 tys. urządzeń. Pojawiały się jednak opinie, że jest on większy.

- W ostatnim czasie każdego dnia otrzymujemy tyle zamówień co wcześniej w okresie 2-3 tygodni – mówi Urbanowicz. Twierdzi, że popyt na urządzenia przekroczył oczekiwania spółki. – Sami zadajemy sobie pytanie, czy wynika to z tego, że konkurencja nie oszacowała chłonności rynku i nie przygotowała się należycie czy też wielkość rynku była niedoszacowana. Osobiście skłaniam się ku pierwszemu tłumaczeniu – mówi.

Kierowana przez niego spółka, która przez ostatnie kilka kwartałów, od kiedy dołączyła do grupy Compu, przechodziła głęboką restrukturyzację, zaczyna zbierać jej owoce. – Sprzedajemy coraz więcej urządzeń fiskalnych. Gruntownie odświeżyliśmy ofertę produktową. Zmniejszyliśmy koszty. Pozostajemy liderem pod względem jakości produktów, co jest kluczem do naszego rynkowego sukcesu. – wylicza Urbanowicz.

W 2012 r. grupa Elzab miała 72,3 mln zł przychodów, czyli 6 proc. mniej niż rok wcześniej. Zarobek operacyjny wzrósł jednak o 152 proc. do 5,3 mln zł a netto o prawie 25 proc. do blisko 2,8 mln zł. Na koniec roku firma miała na kontach 6,9 mln zł gotówki. Kolejne 4,82 mln zł miała ulokowane w krótkoterminowych aktywach finansowych, w tym obligacjach emitowanych przez Comp, do którego należą akcje stanowiące ponad 80 proc. kapitału. Wskaźnik bieżącej płynności spółki, na poziomie skonsolidowanym, na koniec grudnia wynosił aż 3,5 (3,39 rok wcześniej). Wskaźnik płynności szybkiej sięgał 2,24 (2,03).

Urbanowicz nie chce wypowiadać się, czy są szanse, że część gotówki z zeszłorocznego zysku trafi do właścicieli w postaci dywidendy. – O tym decydują właściciele – przypomina. Zwraca uwagę, że wzmożony popyt na urządzenia fiskalne wymaga zaangażowania sporych środków obrotowych. Po raz ostatni Elzab płacił dywidendę z zysku za 2006 r. Wyniosła po 3,45 zł na akcję (w 2008 r. przeprowadziła jednak split akcji w stosunku 1:10). W piątek o godz. 15.20 na za papiery zabrzańskiej spółki płacono 1,56 zł.