[b]Czy zapoznał się pan z rekomendacją analityków Copernicus Securities? Szacują oni, że po trzech latach kryzysu w przyszłym roku Grajewo wypracuje 27 mln zł zysku netto i 120 mln zł zysku operacyjnego. [/b]
Szacunki te wydają się nie być ani za wysokie, ani za niskie. Przyjemnie było czytać taką rekomendację. Robimy wszystko, żeby Grajewo wyszło z kryzysu, i to nam się udaje. Dodatkowe profity przynosi wejście na nowe rynki i wprowadzenie do oferty nowych produktów. Krok po kroku rozpędzamy się i łapiemy właściwy rytm. Jednak czynnikiem kluczowym jest to, co się wydarzy na rynku surowców, oraz sytuacja na rynku niemieckim po planowanym ograniczeniu mocy produkcyjnych o blisko 20 proc.
[b]Kiedy się wyjaśni, czy rozporządzenie resortu gospodarki o zmianie definicji biomasy wejdzie w życie? [/b]
Ministerstwo zrozumiało, że problem jest bardziej złożony niż wstępnie przypuszczano. Jednak czy ustawodawca zrozumiał błąd zawarty w rozporządzeniu, okaże się już na początku nowego roku. Jeśli zacznie obowiązywać nowa definicja biomasy (rodzi ona ryzyko, że o ten sam surowiec, czyli drewno, będą rywalizować i firmy, które wykorzystują je np. do produkcji mebli czy płyt wiórowych, i firmy energetyczne, które muszą coraz więcej prądu produkować z tzw. odnawialnych źródeł – red.) i będziemy w jeszcze większym stopniu konkurować z energetyką, to będziemy zmuszeni do przerzucania rosnących cen surowca na klientów. Oczywiście przy założeniu, że go dla nas wystarczy. Wtedy drzewną część gospodarki czeka zapaść.
[b]Co z finansowaniem budowy zakładu w Rosji?[/b]