Spółka zdecydowała się jednak na utworzenie rezerw.
– Analizujemy, co jest nam potrzebne, a co możemy upłynnić. W wynikach za IV kwartał zdecydowaliśmy o dokonaniu odpisów wartości części aktywów i prac rozwojowych, a także o urealnieniu w stosunku do wartości rynkowej rezerw na naprawy gwarancyjne. Łącznie odpisy wynikające z przeszłych zdarzeń obciążą wynik kwotą około 30 mln zł. Wchodzą one w szereg działań zmierzających do uporządkowania grupy i poprawy wskaźników finansowych – tłumaczył szef Kopeksu.
Podkreślił, że grupie udało się też zdobyć znaczące umowy zagraniczne. – Jak np. ta za 10 mln euro w Bośni, 16,5 mln euro w Rosji czy 11,6 mln euro z Bumarem Łabędy w Argentynie. Czwarty kwartał był bardzo dobry, jeśli chodzi o zamówienia zagraniczne, m.in. w Chinach i Argentynie. Mamy też bardzo dobrą sprzedaż w RPA – dodał.
Prezes przewiduje, że 2013 r. będzie charakteryzował się dalszym spowolnieniem i skutki tego odczują największe rynki górnicze: Ameryka Północna czy Australia. Odczuje to również górnictwo europejskie. – Natomiast na rynkach rozwijających się będzie rosło wydobycie i zapotrzebowanie na inwestycje w maszyny górnicze. Szczególnie atrakcyjnie wyglądają rynki Ameryki Płd., Rosji czy Chin, gdzie Kopex ma dobrą pozycję i systematyczne zdobywa kontrakty. Ostatnie doniesienia z rynku chińskiego napawają optymizmem – powiedział Jagiello. – Polskie górnictwo ma natomiast obciąć koszty o 5 proc., co pewnie przełoży się na inwestycje, ale założyliśmy to w budżecie. Jednak są też inwestycje strategiczne, np. budowany przez nas szyb dla JSW będziemy chcieli przyspieszyć – dodał.