W zestawieniu wyników biur maklerskich za I kwartał BM PKO BP wypadło bardzo mocno na tle branży. Macie poczucie dobrze wykonanego zadania?
Faktycznie był to dla nas jeden z lepszych początków roku i to pomimo że nie wszystkie działy biznesu rozwijały się równomiernie. Rynek IPO pomimo debiutu Murapolu wciąż był w stagnacji. Brakowało projektów, które byłyby gotowe do realizacji, przez co dobre warunki rynkowe, które widzimy od początku roku, nie zostały wykorzystane. Z drugiej strony, mieliśmy chociażby obligacje Skarbu Państwa, gdzie zanotowaliśmy bardzo dobrą sprzedaż szczególnie w odniesieniu do obligacji stałokuponowych. Na wtórnym rynku giełdowym zauważyliśmy duże ożywienie po stronie inwestorów instytucjonalnych zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Co ważne, widzimy powrót inwestorów, którzy mają bardziej długoterminową perspektywę inwestycyjną, a nie tylko funduszy hedgingowych. To oczywiście bardzo pozytywne zjawisko, które potwierdza fundamentalną atrakcyjność naszego rynku. Swoje zrobili też w I kwartale inwestorzy indywidualni, więc jeśli chodzi o rynek wtórny, to mogę śmiało powiedzieć, że był dla nas bardzo dobry okres. Do tego nałożyły się jeszcze dwie duże transakcje ABB: BNP Paribas Bank Polska oraz Allegro, co także pomogło nam w poprawie wyników. Dochodzi do tego stabilny poziom przychodów z rynków zagranicznych, a także inne części biznesu.
Rynek wtórny na warszawskiej giełdzie ewidentnie ożył, co widać po większych obrotach. Panuje tutaj zgodność, że za ruchem tym stoją głównie zagraniczni inwestorzy, co przekłada się też na większe udziały brokerów zagranicznych. Na ile jest to tzw. szybki pieniądz, a na ile faktycznie są to pieniądze bardziej o charakterze długoterminowym?
Prawdą jest, że większość handlu jest realizowana przez zdalnych członków giełdy i to oni mają uprzywilejowaną pozycję w stosunku do nas, oferując globalne rozwiązania dla dużych graczy z funduszy zagranicznych. My jednak także zauważyliśmy większą aktywność funduszy regionalnych, tych, które współpracują z nami.
I jakie jest ich dzisiaj podejście do Polski? Co mówią, gdy poruszany jest temat naszego rynku?