Być może dla większości brokerów 2021 r. nie był aż tak udany jak 2020 r., ale statystyki nadal są po ich stronie. Dotyczy to chociażby obrotów, debiutów, ale także i nowo otwieranych rachunków. Tych ostatnich w skali całego rynku w 2021 r. przybyło prawie 45 tys. i na koniec grudnia było ich 1,374 mln – wynika z danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Lider mimo porządków
Rok wcześniej przybyło ponad 84 tys. kont. W porównaniu z tym wynikiem osiągnięcie za 2021 r. nieco więc blednie, ale i tak odbiega od statystyk ostatnich lat, w których przecież więcej rachunków zamykano niż otwierano.
Inna sprawa, że rok 2021 r. w danych KDPW mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie fakt, że część brokerów w ciągu roku zdecydowała się na zamknięcie nieaktywnych kont. Tak uczyniło chociażby BM mBanku. Nie przeszkodziło to jednak firmie w zajęciu pierwszego miejsca w statystykach. Oficjalnie w ciągu roku przybyło jej prawie 20 tys. kont. Faktyczny wzrost był natomiast dużo większy.
– W 2021 roku liczba nowych rachunków w naszym biurze przekroczyła 60 tys. Dane z KDPW uwzględniają naszą akcję zamykania rachunków nieaktywnych – mówi Maksymilian Skolik, dyrektor BM mBanku. Jak dodaje, decydujące we wzroście liczby inwestujących było oczywiście otoczenie rynkowe, czyli niskie stopy procentowe i rosnąca inflacja, ale nie tylko. – Z rozmów z klientami wynika również, że podjęcie decyzji o inwestowaniu ułatwiło im nasze podejście. Staramy się zmniejszyć ilość stresu, jaki może się wiązać z inwestowaniem, m.in. przez łatwy proces otwierania rachunków, wsparcie edukacyjne i analityczne, uproszczony język komunikacji, spójne z bankowymi narzędzia, np. nowa aplikacja mobilna mBank Giełda. Początkującym dajemy narzędzia proste, m.in. platformę eMakler, dla klientów wymagających więcej mamy platformę mInwestor, czy ofertę mForex. Jesteśmy przekonani, że takie podejście przynosi efekty w długim terminie – mówi Skolik.