Choć grupa MNI jest znaczącym akcjonariuszem obu podmiotów, to przy założeniu, że sala w warszawskim hotelu Sheraton będzie pełna - o zgodę wszystkich zgromadzonych inwestorów na połączenie firm wcale nie musi być łatwo. I to mimo, że Marek Południkiewicz, odpowiedzialny za fuzję Hyperiona z MNI Telecom (jest zresztą prezesem obu tych firm) przekonuje od dłuższego czasu, że transakcja będzie korzystna dla wszystkich.
Jednak jak dotąd jest cicho o porozumieniu z mniejszościowymi, istotnymi właścicielami akcji Hyperiona w sprawie fuzji i parytetów, przy których miałoby dojść do wymiany udziałów MNI Telecom na akcje Hyperiona. Co więcej MNI zgłosił, że chciałby przedstawić akcjonariuszom Hyperiona wszystkie plany argumenty, przemawiające za fuzją na dzisiejszym NWZA.
Komunikaty wysłane na giełdę wczoraj późnym wieczorem wskazują też jednak, że grupa MNI oraz jej główny akcjonariusz - Andrzej Piechocki - przygotowują się też na wypadek, gdyby argumentacja nie trafiła do zebranych.
Hyperion podał we wtorek wieczorem, że MNI Telecom, spółka MarosoConsultany Ltd. z Nikozji, spółka com.investment (związana z Piechockim) oraz Agata Piechocka, Janusz Gac oraz Andrzej Wasilewski zawiązali porozumienie mówiące, iż będą zgodnie głosowali na dzisiejszym NWZA. W sumie dysponują 45,07 proc. kapitału zakładowego Hyperiona.
Inni znaczący akcjonariusze tej firmy to firma Welux (z 16,3 proc. akcji katowickiego operatora), Henryk i Gabriela Kondzielnik (mają 6,14 proc. akcji katowickiego operatora) i Maria Matlok (6,3 proc.).