Dzięki ścisłej kontroli kosztów i lepszej organizacji pracy nasza rentowność netto systematycznie rośnie – mówi Konrad Pankiewicz, prezes grupy ADV. Nie zdradza żadnych liczb. W 2010 r. firma miała ponad 53,45 mln zł przychodów (ponad 77 proc. więcej niż rok wcześniej) i zarobiła netto 2,54 mln zł. To oznacza, że w 2011 r. obroty wyniosły ok. 90?mln zł, a zysk (zakładając, że marża przekroczyła 5 proc.) sięgnął 4,5 mln zł.
Pankiewicz twierdzi, że zarząd nie planuje rekomendować wypłaty dywidendy. – Szybki rozwój wymaga sporych zasobów gotówkowych. Wydaje się, że akcjonariusze to rozumieją. Nie czujemy presji na wypłatę dywidendy – oznajmia. W akcjonariacie grupy ADV, oprócz menedżmentu, ponad 5 proc. papierów posiadają też dwa OFE i jedno TFI.
Działalność grupy (często porównywana z biznesem giełdowej spółki K2 Internet), na którą składa się 13 firm, opiera się na trzech filarach. Świadczy usługi informatyczne (zajmuje się tym m.in. notowana na NewConnect spółka SMT Software) i z obszaru komunikacji cyfrowej. Pierwszy z pionów zapewnił w 2011 r. ponad 35?proc. przychodów, ale znacznie większą część zysków. – Systematycznie powiększamy portfolio własnych produktów. Marże na ich sprzedaży są bardzo przyzwoite – tłumaczy Pankiewicz. Grupa ma w ofercie m.in. autorskie rozwiązania dla branży logistycznej i systemy rezerwacyjne. Reszta przychodów pochodzi z usług e-marketingu (zajmuje się tym m.in. notowana na NewConnect spółka Codemedia). – Spowolnienie gospodarcze nie dotyka rynku reklamy internetowej, który dynamicznie rośnie. Nasze przychody z tego typu działalności zwiększają się jeszcze szybciej niż cały rynek – deklaruje przedstawiciel grupy ADV.
Trzeci z pionów, mający na razie marginalne znaczenie, świadczy usługi e-commerce (outsourcing sprzedaży online).
W portfelu grupy ADV jest też od kilku miesięcy spółka Xantus, która zajmuje się animacją komputerową. Brała m.in. udział, jako podwykonawca, w produkcji najpopularniejszej polskiej gry komputerowej „Dead Island". Kupiło ją ponad 3?mln fanów. Giełdowa spółka ma nieco ponad połowę udziałów w Xantusie z opcją wykupienia reszty papierów. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej inwestycji. Firma świetnie się rozwija i zarabia spore pieniądze – twierdzi Pankiewicz.