Z rynku napływały w ciągu dnia kolejne informacje, świadczące, że spółka przygotowuje się na duże zainteresowanie trwającą emisją. Nasi rozmówcy wskazywali, że Deutsche Bank przygotowuje ofertę kredytową dla inwestorów, która ma pozwolić uniknąć skutków dużej redukcji zapisów dodatkowych. Lewar ma sięgnąć 20-krotności środków własnych, ale nie jest jasne, kto będzie mógł z niego skorzystać. Wygląda na to, że osoby dysponujące środkami od 0,5 mln zł.
63. proc – o niemal tyle w najlepszym momencie rósł wczoraj kurs praw poboru akcji NFI Midas po poniedziałkowym spadku
Atmosferę podsyciły też słowa Macieja Kotlickiego, członka zarządu NFI Midas, który na parkietowym wideoczacie, odpowiadając na pytanie o przebieg oferty funduszu, powiedział m.in.: – Zainteresowanie instytucji finansowych jest spore. Może się okazać, że aby wziąć udział w emisji, trzeba będzie mieć prawa poboru.
Wcześniej prezes Midasa wskazywał m.in., że inwestor posiadający jedną akcję mógłby zapisać się na więcej papierów w ramach zapisów dodatkowych. Adam Kuriański, prezes Aero2 (NFI dzięki emisji zapłaci za tę firmę), mówił, że ofertą komercyjną grupy interesują się inni operatorzy niż Cyfrowy Polsat czy Polkomtel, który ma podpisać umowę do 9 marca.
– Sieć została zaplanowana tak, abyśmy mogli dostarczyć przepływności przekraczające parametry usług dostępnych na rynku. Jeśli wpuścimy zbyt wielu operatorów, może się okazać, że (w jakości usługi – red.) nie będzie różnicy – mówił Kuriański. Kotlicki dodał, że by komuś opłacała się umowa, musi przyjść z ofertą na minimum 100 mln zł.