Virgin może pojawić się w ramach współpracy z P4, operatorem sieci Play, korzystając z jego infrastruktury (MVNO).

Czy pierwszy na świecie wirtualny operator ma szansę na sukces na polskim rynku? Większość komentatorów uważa, że tak, ale musi znaleźć sobie niszę, bo walka na ceny połączeń w kraju nie jest już możliwa. Takiego zdania jest m.in. Tomasz Właszczuk, prezes InMobile, spółki która prowadzi dwie sieci wirtualne: Mova i FreeM. – Moim zdaniem, jeżeli jedynym argumentem Virgin będzie niska cena, to pozyska tylko mało lojalnych klientów, którzy odejdą przy nadarzającej się okazji do kolejnej tańszej oferty – mówi Właszczuk. Sądzi, że w ofercie Virgin mógłby się znaleźć np. mobilny Internet z tanimi smartfonami.

Na inną możliwość wskazuje Grzegorz Bernatek, analityk Audytelu. – Przygotowana oferta może bazować na bardzo niskich cenach w międzynarodowych połączeniach wewnątrz swojej sieci. Paradoksalnie, operator może w ten sposób najwięcej zyskać na rynku brytyjskim, gdzie przebywa wielu aktywnych zawodowo Polaków – uważa Bernatek. Dorzuca też nową barierę, która może powstrzymać nowego MVNO przed rozpętaniem wojny cenowej. – Ograniczeniem może być samo P4, które – korzystając z krajowych umów roamingowych – nie będzie w stanie zaoferować tak dobrych hurtowych warunków dla MVNO jak choćby Polkomtel – mówi.

Ceny Virgin okazały się w 2011?r. zbyt niskie dla regulatora rynku w Katarze. Nakazał on wycofanie oferty realizowanej z tamtejszym operatorem QTel. Decyzja zapadła po skardze Vodafone Quatar, że polityka Virgin może prowadzić do „niekonkurencyjnych zachowań".

W Polsce Virgin zagrać może znów na nerwach Vodafone'owi, który rozmawia o współpracy z Polkomtelem (Plus). Jednym z potencjalnych obszarów są połączenia między użytkownikami sieci. Virgin stałby się też konkurentem T-Mobile, który pierwszy wprowadził niską taryfę na numery w swojej globalnej sieci. Miroslav Rakowski, prezes PTC, w wejście Virgin do Polski jednak nie wierzy.