Prawa poboru były notowane od 20 lutego. Pierwsza sesja przyniosła spore rozczarowanie. Giełda ustaliła teoretyczny kurs otwarcia na 0,56 zł, a notowania rozpoczęły się od ceny 0,25 zł. Kurs zamknięcia był niewiele wyższy – 0,27 zł. Według analityków słabsze od oczekiwań zachowanie kursu było wynikiem sprzedaży praw przez inwestorów, którzy nie posiadali środków na opłacenie nowych akcji. Kierowali się prawdopodobnie historycznymi przykładami, zgodnie z którymi pierwszego dnia notowań praw poboru ich ceny są najwyższe.
Na kolejnych sesjach sytuacja uległa jednak zmianie. Zarówno kurs, jak i wolumen obrotu zaczęły rosnąć. W czasie notowań 22 lutego właściciela zmieniło 24,6 mln papierów, a dzień później cena praw doszła do 0,55 zł (maksimum).
Eksperci uważają, że rynek zmienił zdanie i inwestorzy zamierzają uczestniczyć w nowej emisji akcji. W ciągu tygodnia z rąk do rąk przeszło prawie 84,2 mln papierów. Zarząd spółki liczy, że uda się pozyskać 824,5 mln zł. Dzięki tym środkom Midas zapłaci 548 mln zł za udziały w spółce Aero 2. Kolejne 51,5 mln zł zostanie przeznaczone na spłatę zadłużenia w Alior Banku. Pozostałe 255 mln zł ma zostać zainwestowane w rozbudowę sieci telekomunikacyjnej.
Zgodnie z harmonogramem?zawartym w prospekcie?emisyjnym sprzedaż blisko?1,2 mld akcji serii D zakończy się najdalej 16 marca, a w optymistycznym wariancie już 1 marca.