Unia Europejska już dziś posiada infrastrukturę służącą do importu gazu zimnego, która w zupełności wystarcza do zaspokajania jej potrzeb na ten surowiec, nawet w sytuacji potencjalnego całkowitego odcięcia dostaw z Rosji – wynika z najnowszego raportu Global Energy Monitor. Zupełnie inną sprawą są niedobory surowca na międzynarodowych rynkach. To one decydują o ograniczonych możliwościach zastąpienia dostaw z Rosji importem z alternatywnych kierunków. Nawet gdyby w tym roku całkowicie go zaprzestawano i tym samym z europejskiego systemu zniknąłby surowic ze Wschodu, to i tak ogólna zdolność importowa Wspólnoty pozostałaby powyżej zgłaszanego zapotrzebowania.

Obecnie na terenie UE budowanych jest 16 gazociągów, o łącznej długości 3,2 tys. km i koszcie 6,5 mld euro. W tej kwocie 2,1 mld euro przypada na Baltic Pipe, czyli rurociąg łączący Polskę, Danię i Szwecję z norweskimi złożami. Jego roczna przepustowość ma wynieść 10 mld m sześc., a termin oddania do użytku określono na koniec tego roku. Do tego dochodzą gazociągi łączące nasz kraj z Litwą i Słowacją, które mają ruszyć jeszcze wcześniej, bo w najbliższych miesiącach. Z kolei w innych państwach powstaną m.in. połączenia: Bułgarii z Serbią i Grecją. Do tego dochodzi ewentualna budowa 62 dopiero planowanych gazociągów.

Na tym nie koniec. Istotnym elementem infrastruktury gazowej są terminale importowe LNG. Obecnie w trakcie budowy lub rozbudowy są m.in. tego typu obiekty w: Finlandii, Polsce (Świnoujście) i na Cyprze. Zdecydowanie więcej państw ma je w planach, bo około połowy spośród należących do UE. W naszym regionie gazoporty chcą budować Duńczycy, Estończycy, Finowie, Łotysze i Niemcy. Budowę drugiego tego typu obiektu planuje również nasz kraj. Pływający terminal LNG (tzw. FSRU) zamierza w rejonie Gdańska ulokować Gaz-System. Wstępne zamówienie na usługi regazyfikacji zgłosiło kilka dni temu PGNiG. Terminal ma mieć moce przeładunkowe na poziomie 6,1 mln m sześc. błękitnego paliwa rocznie.

Reasumując, UE planuje zwiększyć zdolności importowe gazu o 24,9 proc., czyli o 160,2 mld m sześc. rocznie, przy szacunkowym koszcie 26,4 mld euro – wylicza Global Energy Monitor. W tej kwocie 14,1 mld euro to inwestycje na budowane i planowane gazociągi, a 12,3 mld euro na terminale LNG. Według Global Energy Monitor skala planowanych przedsięwzięć jest tak duża, że nie pozwala na realizację wcześniejszych założeń Wspólnoty dotyczących znacznego ograniczenia zużycia błękitnego paliwa do 2030 r. Jest też sprzeczna z planowanym osiągnięciem zerowej emisji netto gazów cieplarnianych do 2050 r. oraz zaleceniami dotyczącymi ograniczenia emisji metanu.