- Gdyby udało się sfinalizować tę transakcję przed końcem roku, to byłoby kapitalnie, ale Minister Skarbu nie działa w stresie i pod presją czasu – mówił dziś dziennikarzom podczas Forum Energetycznego w Sopocie wiceminister skarbu Jan Bury.
Od tygodnia resort analizuje warunki umowy z wybranym do wyłącznych negocjacji inwestorem – spółką należącą do Kulczyk Holding. Pakiet akcji Skarbu Państwa w Enei jest wart ok. 5,6 mld zł, ale inwestor będzie też musiał ogłosić wezwanie na giełdzie dla pozostałych akcjonariuszy. Zatem spółka z grupy polskiego biznesmena musi mieć do dyspozycji ok. 11 mld zł.
Zapowiedź Jana Burego to może być sygnał, że wcześniejszy cel resortu – czyli pozyskanie wpływów ze sprzedaży Enei przed końcem roku - już nie obowiązuje. Gdyby to był priorytet, to rozmowy z inwestorem poznańskiej grupy powinny zakończyć się już poniedziałek, by zdążył on przed końcem roku ogłosić wezwanie na giełdzie i odkupić akcje.
– Minister Skarbu po prywatyzacji gdańskiej Energi już wykonał plan wpływów z prywatyzacji na poziomie 25 mld zł – dodał Jan Bury.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że resort wraz z doradcą analizuje z jednej strony wiarygodność finansową oferenta, m.in. w związku z tym, że wśród jego partnerów są firmy z kapitałem libijskim.