[b]Czy z perspektywy dwóch lat, jakie minęły od wydania feralnej rekomendacji przez analityka UniCredit, zarząd Lotosu zmienił o niej opinię? Czy wie pan, z czego tamta zerowa wycena wynikała?[/b]
Nadal uważamy, że to nie była zwyczajna pomyłka, bo rekomendację wydał bardzo doświadczony analityk. I nadal trudno ocenić, dlaczego to zrobił. Liczymy, że Komisja Nadzoru Finansowego, wydając decyzję o ukaraniu, przedstawi uzasadnienie, z którego dowiemy się, z czego ta rekomendacja wynikała.
[b]Dwa lata temu wycena akcji Lotosu na zero złotych wywołała szok, a w uzasadnieniu można byo przeczytać to, o czym wszyscy wiedzieli – czyli że grupa jest zadłużona, a opłacalność produkcji naftowej spada. Więc przesłanki były prawdziwe...[/b]
Dokładnie przeanalizowałem tamten raport UniCredit, by zrozumieć tok rozumowania analityka. I okazało się, że choć przytaczane zdarzenia były prawdziwe, to wnioski z nich płynące wyjątkowo błędne i fałszywe, wręcz sprzeczne ze sporządzonymi przez analityka projekcjami finansowymi. Argument o wysokim zadłużeniu może spowodować problemy w firmie, ale nie w naszej – gdyż wynikało ono ze starannie przemyślanego programu rozwoju, a nie wynikało z konieczności pokrycia strat.Poza tym ani dwa lata temu nie było, ani teraz nie ma zagrożenia dla spłaty naszych zobowiązań.
[b]Czy nakładanie kar po ponad dwóch latach od wydania rekomendacji jest dobrym pomysem?[/b]