Redukcja kosztów i zwiększenie przychodów z obecnie prowadzonej działalności – to główne założenia nowego programu wdrażanego w Polskiej Grupie Energetycznej. Program zyskał już akceptację rady nadzorczej i będzie realizowany stopniowo, począwszy od tego roku. – Ma on na celu poprawę efektywności działania i zarządzania organizacją – wyjaśnia Paweł Skowroński,
p.o. prezesa PGE. Spółka szacuje, że program wpłynie na poprawę wyniku operacyjnego całej grupy o prawie 1,53 mld zł, począwszy od 2016 roku, w porównaniu z rokiem 2010, kiedy skonsolidowany zysk operacyjny wyniósł blisko 4,2 mld zł.
Przerost zatrudnienia
Redukcja kosztów zostanie zrealizowana m.in. przez obniżenie kosztów remontów i utrzymania obiektów, optymalizację zużycia energii, ograniczanie strat w przesyle energii oraz centralizację zakupów w całej grupie kapitałowej. Jednak, jak podkreślają analitycy, najważniejszym aspektem jest redukcja etatów.
– Zmniejszenie kosztów ponoszonych przez PGE wydaje się konieczne, zwłaszcza że w porównaniu z innymi europejskimi spółkami energetycznymi w polskich firmach panuje przerost zatrudnienia – zaznacza Stanisław Ozga, analityk DM?PKO?BP.
To samo podkreśla Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku. – Chodzi o to, by polskie firmy energetyczne dostosowały się do standardów europejskich. Jeśli widzimy, że elektrownię można prowadzić taniej na Zachodzie, to wprowadźmy podobne normy u nas – przekonuje. Ma jednak wątpliwości, czy PGE uda się osiągnąć wszystkie zamierzone korzyści finansowe. – Nie wiemy na przykład, ile osób faktycznie skorzysta z zapowiadanego programu dobrowolnych odejść. Ponadto w segmencie dystrybucji część redukcji kosztów może paść łupem bardziej restrykcyjnych regulacji URE – twierdzi Kliszcz.