Komisja Europejska przeznaczyła w tym roku na bezpośrednie dopłaty dla Polski około 3,3 mld euro. Ta suma jest przeliczana na złote według kursu Europejskiego Banku Centralnego z 30 września.
Za miniony rok Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła ponad 12,5 mld zł dopłat bezpośrednich. Za 2011 r., dzięki ostatniemu umocnieniu się euro wobec polskiej waluty, suma ta może wynieść około 14,6 mld zł.
– To oznacza statystycznie tysiąc złotych na hektar gruntu. To bardzo dużo i na pewno suma ta poprawi sytuację ekonomiczną gospodarstw – ocenia prof. Walenty Poczta z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. – Z naszych badań wynika, że większe gospodarstwa aż trzy czwarte dopłat bezpośrednich przeznaczają na zakup środków obrotowych, głównie nawozów i środków ochrony roślin – dodaje. Unijne dopłaty stanowią około połowy dochodów, jakie osiągają polscy rolnicy.
Czy dzięki wyższym dopłatom rolnicy będą mogli więcej wydać na nawozy? Specjaliści wątpią. – Nominalne dochody rolników pójdą w górę, jednak ich siła nabywcza nie będzie znacznie większa, ponieważ wzrosły także koszty działalności. Ceny energii poszły w górę, droższe jest paliwo, nawozy – wskazuje Lech Goraj z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Kamil Kliszcz, analityk z DI?BRE?Banku, zwraca uwagę, że siła zakupowa polskich rolników istotnie się obniżyła z powodu ostatnich spadków cen zboża. W optymistycznym scenariuszu wyższe dopłaty unijne zrekompensują tę obniżkę. Analityk spodziewa się jednak dalszej przeceny zbóż. To z kolei może oznaczać, że możliwości finansowe rolników, mimo wyższych dopłat, będą jednak niższe niż przed rokiem.