Od tego, jak ostatecznie potoczy się sprawa tej sztandarowej inwestycji PGE, może zależeć los pozostałych inwestycji w elektrownie węglowe w Polsce.
– Trwają przygotowania do podpisania kontraktu. Dotyczy to m.in. ustalenia warunków współpracy w kontekście konieczności uzyskania prawomocnej decyzji środowiskowej – mówi Łukasz Witkowski, rzecznik PGE.
PGE wykonawców inwestycji wybrała w zeszłym roku, ale nie podpisała z nimi umowy. Dwa bloki węglowe o mocy 900 MW każdy ma wybudować konsorcjum Rafako, Polimeksu-Mostostalu i Mostostalu Warszawa za 11,56 mld zł brutto (9,4 mld zł netto). Udział Polimeksu w konsorcjum sięga niemal 42 proc., 34 proc. przypada na Rafako, a 24 proc. na Mostostal Warszawa. Według prezesa Polimeksu-Mostostalu Konrada Jaskóły około dziewięć miesięcy będzie trwać sam proces projektowania elektrowni. Dlatego jego zdaniem umowa mogłaby zostać podpisana mimo braku pozwolenia środowiskowego nawet w tym miesiącu. Tego jednak nie potwierdza PGE.
Pierwszy blok Elektrowni Opole ma ruszyć pod koniec? 2016 r., a drugi w 2017 r. Dotrzymanie tych terminów oznacza, że przygotowania nie mogą się już odwlekać.
Eksperci przypominają, ze WSA nie orzekł o wstrzymaniu decyzji środowiskowej i jest ona „w obrocie prawnym", czyli nadal obowiązuje. Jeśli rozstrzygnięcie WSA zostanie zaskarżone do Naczelnego Sądu Administracyjnego, to inwestor będzie mógł nadal realizować przedsięwzięcie. – Ale trzeba zapytać o ryzyko, bo NSA może zdecydować tak samo jak WSA i wtedy decyzja środowiskowa stanie się nieważna, a inwestycja będzie już zaawansowana – wskazuje Piotr Otawski, zastępca generalnego dyrektora ochrony środowiska.