- Perspektywy dla biznesu w segmencie nawozowym są całkiem dobre. Po nieco niższym popycie w IV kwartale 2012 r. (w związku z oczekiwaniem przez rolników na obniżkę cen gazu i niższe ceny nawozów) w tym kwartale powinniśmy już obserwować odbicie. Jednak w segmencie tworzyw sztucznych sytuacja na rynku jest trudna . Ceny i marże są tam nadal w trendzie spadkowym – mówi Łukasz Siwek, analityk Millennium DM.
Z kolei Dominik Niszcz z Raiffeisena komentuje, że co prawda w segmencie tworzyw sytuacja rynkowa była bardzo trudna w czwartym kwartale, jednak zakłada że nastąpi tu poprawa marż w roku 2013.
- Już w kontraktach lutowych ceny benzenu i fenolu znacznie spadły obniżając presję kosztową, a niektórzy konkurenci w Europie zaczęli powoli podnosić ceny produktów – mówi. Podkreśla, że najważniejszy biznes Azotów Tarnów, czyli nawozy (stanowiące blisko 60 proc. łącznej sprzedaży grupy po fuzji z Puławami) powinien w najbliższych latach generować większość zysków.
- Po doprowadzeniu procesu integracji z ostatnio przejmowanymi spółkami inwestorzy będą mogli dodatkowo liczyć na synergie kosztowe i prawdopodobnie również przychodowe, których skalę trudniej oszacować (np. wzrost ceny nawozów o 1 proc. przełoży się na poprawę wyniku EBITDA o blisko 5 proc.) – mówi analityk.
Powstaje pytanie, jak ostatnie wydarzenia przekładają się na pozycję Azotów na GPW – również w kontekście możliwego wejścia tej spółki do WIG20 w przyszłym roku.