Zarząd przedstawił związkom zawodowym 17-punktowy program ograniczania kosztów. Związki zakwestionowały wszystkie 7 propozycji dotyczących spraw pracowniczych.
Plan zakładał, że już od września zlikwidowane zostaną bezpłatne posiłki regeneracyjne dla osób pracujących na powierzchni. Ponadto spółka chciała wycofać się z dawania dwa razy w roku pracownikom mydła i ręczników, uznając to za relikt PRL. Ale związki nie zgodziły się na żadne zmiany. Argumentują, że są to śmieszne oszczędności.
Plan zawiera też bardziej poważne propozycje. Chodzi o zamrożenie podwyżki płac w 2014 roku i utrzymanie ich na poziomie ze stycznia 2013 roku. Dodatkowo uprawnieni pracownicy mieliby przechodzić na emerytury.
Największy spór dotyczy jednak wynagrodzenia za dni wolne od pracy oraz za nadgodziny. Spółka chciała do końca roku zawiesić obecny system i zamiast wysokich wynagrodzeń za dodatkową pracę wprowadzić m.in. odbieranie w zamian dni wolnych. Argumentowała, że przy obecnych cenach węgla nie opłaca jej się sześciodniowy tydzień pracy. Na to związki nie chcą się zgodzić, powołując się na obowiązujący układ zbiorowy.
– JSW konsekwentnie realizuje swoje cele – zapewnia niezrażony Jarosław Zagórowski, prezes przedsiębiorstwa.