Polityka będzie decydować o wynikach branży ropy i gazu

Od czynników zewnętrznych, zwłaszcza wpływających na ceny węglowodorów, coraz częściej zależy, jakie zyski osiągają grupy kapitałowe: Orlen, Lotos, Unimot, PGNiG i Grupa Azoty.

Publikacja: 30.09.2019 14:54

Polityka będzie decydować o wynikach branży ropy i gazu

Foto: Adobestock

Zawirowania na globalnych rynkach ropy i gazu są jednymi z najważniejszych czynników mających wpływ na ceny tych surowców. W konsekwencji często decydują o wynikach firm opierających swoją działalność na wydobyciu i przetwórstwie węglowodorów. – Szczególnie istotne znaczenie mają czynniki o charakterze politycznym. Wystarczy informacja o jakimś incydencie w rejonie Zatoki Perskiej, aby ceny ropy zaczęły rosnąć – mówi Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych.

Zauważa, że na rynku surowców energetycznych trwa swoista wojna, w której ścierają się interesy różnych państw. Dotyczy ona również gazu. W naszym regionie jego dostawy nadal są w zdecydowanej większości oparte na długoterminowych kontraktach z rosyjskim Gazpromem, który ciągle walczy, aby cena błękitnego paliwa była powiązana z kursem ropy.

Dywersyfikacja dostaw

Orlen, największy przetwórca ropy i największy konsument gazu w Polsce, zauważa, że zwłaszcza zmienność ceny pierwszego z tych surowców jest zjawiskiem, z którym branża musi sobie radzić na co dzień. – Wpływa to na wszystkie zakłady, nie tylko te należące do grupy kapitałowej, dlatego nie pogarsza to naszej pozycji konkurencyjnej na rynku paliw. Potrafimy w dużym stopniu neutralizować wpływ wahań cen ropy na wynik finansowy – zapewnia Joanna Zakrzewska, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej PKN Orlen. Dodaje, że w sektorze rafineryjnym zdarzenia krótkoterminowe nie mają znaczenia, mimo że odbijają się na kwartalnych i rocznych wynikach. – Na globalny rynek ropy wpływa to, co oddziałuje na niego od dekad, czyli napięcia geopolityczne (szczególnie na Bliskim Wschodzie), a także czynniki takie jak popyt, podaż, sezonowość oraz regulacje, m.in. IMO 2020 – twierdzi Zakrzewska. Jednocześnie zapewnia, że koncern poprzez wieloletnią obecność na światowych rynkach, dysponowanie nowoczesnym kompleksem rafineryjno-petrochemicznym i poprzez realizację strategii dywersyfikacji dostaw skutecznie zarządza ryzykiem związanym z wahaniami cen.

W ocenie Orlenu najlepszym zabezpieczeniem przed pojawiającymi się zagrożeniami jest efektywność. – Gdy kurczy się popyt lub rośnie cena ropy, rafinerie najmniej sprawne ponoszą straty. W tym biznesie trzeba więc być dużo lepszym od najsłabszego ogniwa – przekonuje Zakrzewska. Przypomina, że koncern kilka miesięcy temu, mimo wstrzymania dostaw rosyjskiej ropy, utrzymał jej przerób na założonych poziomach. Według spółki było to możliwe dzięki konsekwentnej dywersyfikacji kierunków dostaw, umożliwiającej tzw. elastyczność zakupową. W związku z tym koncern nadal zamierza rozszerzać współpracę z nowymi i sprawdzonymi dostawcami.

Popyt na paliwa może nadal rosnąć

Według Lotosu na jego działalność rafineryjną, wydobywczą i detaliczną wpływ ma wiele czynników zewnętrznych związanych z funkcjonowaniem globalnego rynku ropy i gazu. Które najmocniej wpływają na wyniki, nie podaje. – Niezależnie od zawirowań na rynkach światowych spółka jest dobrze przygotowana na wszelkie trudności, w tym na mogące się pojawić np. przerwy w dostawach ropy i gazu. Koncern na bieżąco analizuje sytuację rynkową – zapewnia biuro prasowe Lotosu. Odnosząc się do napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie, koncern informuje, że nie sprowadza ropy z tego regionu. Nie zmienia to jednak faktu, że zawirowania w tamtym regionie mają swoje odzwierciedlenie w cenie surowca, a następnie produkowanych paliw. Lotos nie obawia się kolejnych problemów z dostawami brudnej ropy z Rosji. Po pierwsze liczy, że miały one charakter jednorazowy, a po drugie spółki z sektora naftowego już raz przezwyciężyły trudności wynikające z nieodpowiedniej jakości surowca. – To zasługa sprawnie funkcjonującego systemu zapasów ropy naftowej w Polsce oraz wykorzystania terminalu naftowego w Gdańsku – uważa biuro prasowe.

W ostatnich kwartałach kurs ropy istotnie się wahał. O skali zmian – jak zwykle – częściej decydował

W ostatnich kwartałach kurs ropy istotnie się wahał. O skali zmian – jak zwykle – częściej decydowały czynniki polityczne niż gospodarcze. Tak też było w połowie września, gdy cena ropy Brent zbliżała się do 70 USD za baryłkę, co było następstwem ataku rakietowego na instalacje naftowe w Arabii Saudyjskiej. Teraz kurs powoli spada. To z kolei rezultat oddalenia ryzyka konfliktu w Zatoce Perskiej, przywrócenia saudyjskiego wydobycia do wcześniejszych poziomów i rosnących zapasów w USA.

Foto: GG Parkiet

Lotos ocenia obecną sytuację gospodarczą w Polsce jako korzystną. W ocenie spółki nadal istnieje też potencjał do dalszego wzrostu konsumpcji paliw. Poprawa w tym zakresie to w dużej mierze następstwo zmiany przepisów, co spowodowało organicznie zjawiska szarej strefy. Koncern przekonuje, że jest przygotowany na różne zawirowania na rynku ropy i gazu.

W tym roku giełdowy kurs gazu ziemnego zarówno w Polsce, jak i krajach Europy Zachodniej, jest wyjąt

W tym roku giełdowy kurs gazu ziemnego zarówno w Polsce, jak i krajach Europy Zachodniej, jest wyjątkowo niski. Na TGE w czerwcu spadał nawet poniżej 40 zł za 1 MWh (megawatogodzina), a obecnie nieznacznie przekracza 50 zł. W ubiegłym roku, w porównywalnych miesiącach, notowania błękitnego paliwa były nawet kilka razy wyższe. Od 1 października zaczyna się sezon grzewczy, a to oznacza wzrost zużycia i tym samym kursu gazu. Do cen z ubiegłego roku nadal będzie nam jednak bardzo daleko.

Foto: GG Parkiet

Adam Sikorski, prezes Unimotu, zauważa, że większość firm handlowych zajmujących się rynkiem ropy i gazu nie jest zainteresowana szybkimi wzrostami cen paliw niezależnie od przyczyn, jakie je wywołują. – Wynika to z faktu, że wzrost cen tych surowców wpływa na zwiększenie kapitałochłonności biznesu, co może się przełożyć na niższe stopy zwrotu. Dodatkowo szybki wzrost cen paliw powoduje spowolnienie gospodarcze, które w długim okresie zmniejsza popyt na surowce ropopochodne – mówi Sikorski.

Spośród giełdowych spółek zdecydowanie najwięcej ropy naftowej zużywa grupa PKN Orlen. Rafinerie w P

Spośród giełdowych spółek zdecydowanie najwięcej ropy naftowej zużywa grupa PKN Orlen. Rafinerie w Płocku, litewska w Możejkach oraz czeskie w Litvinovie i Kralupach mogą razem przerabiać maksymalnie 35,2 mln ton surowca rocznie. Znacznie mniejsze zdolności wytwórcze ma węgierski MOL Group, a jeszcze mniejsze Grupa Lotos. Nie zmienia to faktu, że w tym roku pracują one niemal na pełnych mocach, czemu niewątpliwe sprzyja rosnący w naszym regionie popyt na produkty ropopochodne.

Foto: GG Parkiet

Jego zdaniem zdarzenia, które w jakiś sposób mogą niekorzystnie wpłynąć na rozwój Unimotu, dotyczą m.in. ewentualnego wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie, skutkującego wzrostami cen paliw i spowolnieniem gospodarczym na świecie, które z kolei może mieć wpływ na spadek konsumpcji paliw. – W krótkim okresie czasu grupa Unimot zabezpiecza się przed zawirowaniami na rynku ropy i gazu poprzez zawieranie odpowiednich transakcji finansowych typu futures. Natomiast w sytuacji długofalowych zmian grupa jest na tyle elastyczna, że jest się w stanie dostosować do nowych oczekiwań rynkowych szybciej niż większe organizacje dominujące na rynku – twierdzi Sikorski.

Duże zapasy gazu ziemnego

PGNiG systematycznie zwiększa sprzedaż gazu ziemnego, co tylko częściowo jest efektem wzrostu zapotr

PGNiG systematycznie zwiększa sprzedaż gazu ziemnego, co tylko częściowo jest efektem wzrostu zapotrzebowania na ten surowiec odnotowywanego w naszym kraju. Coraz większe znaczenie odgrywa tu rosnący handel, prowadzony przez grupę na różnych giełdach i rosnące obroty na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Niemczech i na Ukrainie. Kolejne lata powinny przynieść firmie dalszy wzrost sprzedaży, zwłaszcza że coraz bardziej jest aktywna zarówno w obszarze importu, jak i wydobycia gazu.

Foto: GG Parkiet

PGNiG wymienia wiele czynników, które w dłuższej perspektywie mogą zakłócić równowagę pomiędzy popytem i podażą na ropę i gaz. To m.in. aktywność gospodarcza na świecie, długoterminowe prognozy produkcji i konsumpcji surowców oraz ich ceny, trendy makroekonomiczne i warunki pogodowe inne niż prognozowane. – Gwałtowne wahania cen na rynku ropy lub gazu mogą również wywołać pojedyncze zdarzenia losowe lub awarie. Każde zawirowanie, które zaburza oczekiwanie rynku co do poziomu popytu i podaży, może oddziaływać na globalne ceny ropy i gazu, i tym samym na grupę PGNiG – przyznaje biuro prasowe spółki.

Firma przed niekorzystnymi zjawiskami zabezpiecza się, prowadząc działania dywersyfikacji źródeł pozyskania gazu. Służą temu umowy podpisane z amerykańskimi firmami na dostawy LNG i rozwój działalności wydobywczej w Norwegii. Ponadto firma stara się utrzymać krajowe wydobycie gazu, który jest zawsze najtańszy i najpewniejszy w stosunku do importowanego. Ponadto na rynkach finansowych i towarowych prowadzi politykę zabezpieczeń.

Gaz jest podstawowym surowcem używanym do produkcji nawozów w Grupie Azoty. – W tym roku sytuacja na tym rynku była dla nas wyjątkowo korzystna w związku z szybkim spadkiem cen gazu w wyniku wysokich zapasów pozostałych po łagodniej zimie i nadpodaży LNG na światowych rynkach. W efekcie w II kw. 2019 r. rynkowe ceny gazu były o ok. jedną trzecią niższe niż w tym samym okresie 2018 r. – mówi Waldemar Grzegorczyk, rzecznik Grupy Azoty. Przypomina, że w zawartych umowach ceny są indeksowanego do cen w Niemczech. Spółka nie obawia się sezonowego wzrostu kosztów zakupu gazu, gdyż następuje on co roku i dotyczy także jej konkurencji. – Nie przewidujemy natomiast większych perturbacji z zaopatrzeniem w gaz i jego cenami w zimie mimo rosnącego napięcia na Bliskim Wschodzie czy prawdopodobnego wstrzymania tranzytu gazu przez Ukrainę. Rekordowe wysokie zapasy gazu, nadpodaż na rynku LNG i wolne moce regazyfikacyjne w Europie są w stanie pokryć ewentualne ograniczenia dostaw rurociągami – uważa Grzegorczyk.

Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu
Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw