Wejście w nowy obszar ma uniezależnić firmę od sezonowości sprzedaży opon. – Zapotrzebowanie na części zamienne do aut rozkłada się w miarę równo w całym roku – wyjaśnia Dariusz Topolewski, prezes Oponeo.pl. Nie ujawnia, jakich obrotów spodziewa z tej działalności.
Topolewski zapytany o porównania z czołowymi dystrybutorami części motoryzacyjnych mówi: –To, co nas będzie odróżniać to fakt, że w obszarze hurtowej sprzedaży części motoryzacyjnych przez Internet planujemy występować jako pośrednik. Udostępnimy platformę, za pomocą której warsztaty i sklepy motoryzacyjne będą kupować części od hurtowni i dystrybutorów.
Zdaniem Sylwii Jaśkiewicz z DM IDMSA Oponeo ma szansę powalczyć o rynek części zamiennych. – Powiększa się on w tempie kilku procent rocznie, a dodatkowo jest jeszcze mocno rozdrobniony. Można więc na nim rosnąć nie tylko przez odbieranie udziałów rywalom – zaznacza Jaśkiewicz.
Inny analityk chcący zachować anonimowość też twierdzi, że Oponeo nie odbierze udziałów spółkom o już ugruntowanej pozycji. Powalczy raczej z regionalnymi graczami.
Ale konkurenci nie ignorują działań Oponeo. – Nigdy nie lekceważymy konkurencji i zawsze z uwagą się przyglądamy jej działaniom – podkreśla Zenon Kosicki, rzecznik Inter Carsu. Ocenia, że przed Oponeo niełatwe wyzwanie. W ub.r. obroty Inter Carsu ze sprzedaży przez Internet w segmencie B2B wyniosły 270 mln euro.