Sądy decydują o wypłacie ubezpieczenia

Echa tragicznych wydarzeń z 11 września 2001 r. dotarły już do sal sądowych. Stany Zjednoczone zostały wręcz zalane procesami o odszkodowania, których ubezpieczyciele nie chcą wypłacić lub wypłacają, ale znacznie zaniżone. Dochodzi przy tym do bardzo ciekawych sporów prawnych. Ich rozstrzygnięcia niewątpliwie stworzą nowe standardy interpretacji prawa ubezpieczeniowego, prawdopodobnie nie tylko w Ameryce.

Publikacja: 26.03.2002 08:57

W najgłośniejszym z procesów związanych z zamachami spór toczy się o pozornie mało ważną i dla niektórych oczywistą kwestię: czy ataki terrorystyczne dokonane 11 września w Nowym Jorku przy użyciu dwóch samolotów pasażerskich należy traktować jako jedno czy jako dwa zdarzenia.

Spór o podwójne

świadczenie

Larry Silverstein, którego firma na dwa miesiące przed zamachem (lub zamachami) wynajęła na 99 lat część powierzchni w obu wieżach World Trade Center (płacąc za możliwość korzystania z nich 3,2 miliarda dolarów) pozwał do sądu należące do Citigroup towarzystwo Travelers Insurance, w którym wykupił ubezpieczenie tych pomieszczeń. W umowie podpisanej przed 11 września ub.r., Travelers Insurance zobowiązało się wypłacić 3,5 miliarda dolarów, jeżeli dojdzie do całkowitego zniszczenia wynajętych lokali wskutek - i to jest najważniejsze - pojedynczego zdarzenia.

Dzierżawca jest przekonany, że zniszczenie dwóch wież i znajdujących się w nich wynajętych biur przez dwa porwane samoloty, to dwa niezależne zdarzenia, będące przyczynami strat, jakie poniósł. Dlatego też domaga się wypłacenia przez towarzystwo ubezpieczeniowe dwukrotnej sumy, na którą ubezpieczył wynajęte mienie - czyli 7 miliardów dolarów.

Z kolei firma Travelers Insurance, oczywiście we własnym interesie, twierdzi, że nastąpił tylko jeden atak. Powinna zatem wypłacić tylko umowne 3,5 miliarda dolarów. Udowodnienie tego wymagało jednak ze strony prawnika reprezentującego interesy Travelers Insurance przedstawienia swoistej logiki ubezpieczeniowej czy raczej logiki ubezpieczyciela. - Wystarczyło uderzenie tylko jednego samolotu, aby zawaliły się aż dwa budynki, gdyż wieże wzajemnie się równoważyły i były ze sobą połączone wspólną infrastrukturą - dowodził prawnik przed sądem.

- Bliźniacze wieże stały na oddzielnych fundamentach, więc katastrofa jednej z nich nie doprowadziłaby do zniszczenia drugiej - stwierdził w odpowiedzi Larry Silverstein. - Fakt, że podziemne instalacje łączyły dwa wieżowce nie oznacza, iż fundamenty tych budynków były wzajemnie zależne i rzeczywiście nie były - podsumował.

Wprawdzie poszczególne części podwójnego wieżowca World Trade Center ubezpieczały aż 22 towarzystwa, a najemca zaskarżył tylko jedno z nich, właśnie Travelers Insurance, jednak jego prawnicy są pewni, że pomyślne dla Silversteina orzeczenie w tej sprawie wpłynie również na decyzje reszty ubezpieczycieli o wypłacie podwójnych odszkodowań.

Tymczasem pozostałych 21 firm asekuracyjnych, wśród nich wielkie towarzystwa Allianz i Chubb, wkrótce po wniesieniu sprawy przez Silversteina zaskarżyły jego samego. Domagają się, aby zadeklarował, że tragedię World Trade Center wywołało tylko jedno zdarzenie.

Co piąta firma nie dostanie

odszkodowania

Okazuje się jednak, że znacznie poważniejszy problem mają małe nowojorskie przedsiębiorstwa. Bowiem albo w ogóle nie otrzymują one odszkodowań za straty poniesione w związku z zamachami na wieżowce, albo dostają je w zaniżonej wysokości, a w najlepszym przypadku - ze znacznym opóźnieniem.

Małym firmom działającym na dolnym Manhattanie do końca lutego br. ubezpieczyciele wypłacili tylko nieco ponad 5% wartości odszkodowań za zgłoszone straty. Spośród tych firm 14,5% otrzymało jedynie część należnych im pieniędzy, a 60% czekało na wypłatę dłużej, niż przewidywała to umowa ubezpieczenia. Pozostałej 1/5 ubezpieczonego small biznesu towarzystwa odmówiły wypłacenia odszkodowania. Z taką decyzją spotkała się m.in. Ari Goodman, szefowa małej firmy, która miała siedzibę na 17. piętrze World Trade Center. Towarzystwo, w którym ubezpieczyła swoją firmę, uznało, iż przedsiębiorstwo nie kwalifikuje się do otrzymania odszkodowania, gdyż domaga się go "w złej wierze".

Problem staje się tym poważniejszy, że - jak wynika z najnowszych obliczeń - straty nowojorskiej gospodarki z powodu ataków terrorystycznych, wraz z utraconymi przyszłymi zyskami, osiągną 83 miliardy dolarów.

Problemy z reasekuracją

Zresztą nie tylko klientom firm ubezpieczeniowych trudno uzyskać odszkodowanie. Problemy z otrzymaniem finansowej rekompensaty mają też same towarzystwa ubezpieczeniowe, którym pieniędzy nie chcą z kolei wypłacać ich reasekuratorzy.

Największy amerykański ubezpieczyciel, AIG, złożył miesiąc temu pozew przeciw firmie American National Insurance. Ta ostatnia reasekurowała warte kilkadziesiąt milionów dolarów polisy na życie ofiar zamachów wystawione przez AIG. Ubezpieczyciel żąda od American National Insurance wypłacenia prawie 6 milionów dolarów odszkodowania reasekuracyjnego. Roszczenia te reasekurator uznał za "działanie ze złą wolą".

Znacznie większej kwoty odszkodowania reasekuracyjnego, bo aż 32,5 miliona dolarów, również z ubezpieczeń życiowych osób, które zginęły w gruzach WTC, domaga się kanadyjskie towarzystwo Canada Life Financial Corp. od francuskiego reasekuratora CCR.

Obie sprawy są nadal w toku i zapewne w obu strony użyją wszelkich argumentów prowadzących do wygranej. Niemniej rozstrzygnięcia tych wszystkich sporów z pewnością stworzą nowe standardy interpretacji prawa ubezpieczeniowego. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że będą wykorzystywane nie tylko w Ameryce.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego