Problem jest tym większy, że na amerykańskim rynku ubezpieczenie, określane angielskim skrótem D&O (Directros&Officers), zapewniające akcjonariuszom, pracownikom lub kontrahentom wypłatę odszkodowań za błędy w zarządzaniu, wykupują członkowie zarządów i rad nadzorczych ok. 90% spółek, a wśród banków i spółek sektora publicznego - nawet 96%.
Wyniki te dowodzą, że w Stanach Zjednoczonych polisy D&O cieszą się największą popularnością, mimo iż nie należą one do najtańszych. Zresztą zanim jeszcze doszło do procesu wytoczonego zarządowi Enronu i audytorowi spółki - firmie Arthur Andersen, ubezpieczyciele podwyższyli składki z polis D&O, aby wyrównać straty, jakie ponieśli wskutek zamachów w Nowym Jorku 11 września 2001 r. oraz na skutek ubiegłorocznych oszustw związanych z akcjami portali internetowych, które spowodowały ostre spadki ich kursów. Teraz towarzystwa ubezpieczeniowe podnoszą stawki jeszcze bardziej, wyprzedzając ogromne odszkodowania, jakie będą musiały wypłacić w związku z aferą Enronu.
Wysokość składki na ubezpieczenia OC menedżerów zależy głównie od tego, ile jest warta firma, której zarząd ma posiadać taką polisę. Proporcjonalnie do wartości firmy wzrosną więc i składki. - Amerykańskie spółki o wartości rynkowej ponad miliarda dolarów, takie jak olbrzymia sieć handlu detalicznego Sears Roebuck&Co., stanęła przed podwyżką cen tych polis o ponad 50% - twierdzą przedstawiciele firmy Willis Group Holdings, pośredniczącej w sprzedaży ubezpieczeń.
Zarząd Sears Roebuck wykupił polisy OC menedżerów w National Union Fire Insurance, które należy do największej amerykańskiej grupy ubezpieczeniowej AIG. Mary Gardner, specjalistka ds. ubezpieczeniowych w Sears Roebuck, przewiduje jednak, że jej firma zapłaci większą składkę dopiero w przyszłym roku, gdy nadejdzie termin odnowienia polisy D&O.
Gra o duże pieniądze