Kosztowne błędy

Kończący ubiegły rok upadek amerykańskiego koncernu Enron to nie tylko problem dla jego akcjonariuszy. To również kłopot dla ubezpieczycieli, którzy będą musieli zapłacić duże odszkodowania. Konsekwencje odczują także pozostali klienci firm ubezpieczeniowych, których czekają podwyżki cen polis odpowiedzialności cywilnej menedżerów.

Publikacja: 26.03.2002 09:00

Problem jest tym większy, że na amerykańskim rynku ubezpieczenie, określane angielskim skrótem D&O (Directros&Officers), zapewniające akcjonariuszom, pracownikom lub kontrahentom wypłatę odszkodowań za błędy w zarządzaniu, wykupują członkowie zarządów i rad nadzorczych ok. 90% spółek, a wśród banków i spółek sektora publicznego - nawet 96%.

Wyniki te dowodzą, że w Stanach Zjednoczonych polisy D&O cieszą się największą popularnością, mimo iż nie należą one do najtańszych. Zresztą zanim jeszcze doszło do procesu wytoczonego zarządowi Enronu i audytorowi spółki - firmie Arthur Andersen, ubezpieczyciele podwyższyli składki z polis D&O, aby wyrównać straty, jakie ponieśli wskutek zamachów w Nowym Jorku 11 września 2001 r. oraz na skutek ubiegłorocznych oszustw związanych z akcjami portali internetowych, które spowodowały ostre spadki ich kursów. Teraz towarzystwa ubezpieczeniowe podnoszą stawki jeszcze bardziej, wyprzedzając ogromne odszkodowania, jakie będą musiały wypłacić w związku z aferą Enronu.

Wysokość składki na ubezpieczenia OC menedżerów zależy głównie od tego, ile jest warta firma, której zarząd ma posiadać taką polisę. Proporcjonalnie do wartości firmy wzrosną więc i składki. - Amerykańskie spółki o wartości rynkowej ponad miliarda dolarów, takie jak olbrzymia sieć handlu detalicznego Sears Roebuck&Co., stanęła przed podwyżką cen tych polis o ponad 50% - twierdzą przedstawiciele firmy Willis Group Holdings, pośredniczącej w sprzedaży ubezpieczeń.

Zarząd Sears Roebuck wykupił polisy OC menedżerów w National Union Fire Insurance, które należy do największej amerykańskiej grupy ubezpieczeniowej AIG. Mary Gardner, specjalistka ds. ubezpieczeniowych w Sears Roebuck, przewiduje jednak, że jej firma zapłaci większą składkę dopiero w przyszłym roku, gdy nadejdzie termin odnowienia polisy D&O.

Gra o duże pieniądze

Stawką w tej grze jest około 60 miliardów dolarów. Bo właśnie takich odszkodowań domagają się akcjonariusze Enron Corporation od byłych menedżerów spółki. Przy czym suma ta niemal dorównuje wartości rynkowej pechowej spółki. Pozew sądowy oskarża ogółem 29 członków zarządu i dyrektorów Enronu, wśród nich prezesa i dyrektora zarządzającego. Zarzuca się im, że w tajemnicy wzbogacili się, pozostawiając udziałowców z prawie bezwartościowymi akcjami. Żadne zarzuty nie zostały natomiast skierowane wobec samej firmy.

Ponieważ Enron ogłosił bankructwo, ubezpieczyciele zaczęli już realizować umowy i wypłacają odszkodowania zarówno za byłych zarządzających spółką, jak i za audytora - firmę Arthur Andersen. Jednak na razie towarzystwa płacą tylko w przypadku, gdy oskarżeni nie przyznali się do złamania prawa. Dlatego też przesłuchiwany przez Komisję Handlu w Senacie USA były prezes Enronu Kenneth Lay skorzystał z konstytucyjnego prawa odmowy odpowiedzi na pytania.

- Nie zajmujemy się udzielaniem ubezpieczeń od popełniania przestępstw - mówi tymczasem Robert Hartwig, główny ekspert ekonomiczny Instytutu Informacji Ubezpieczeniowej w USA. - Ale jeżeli polisy zarządzających i dyrektorów obowiązywały na wypadek niewłaściwej reprezentacji finansowych interesów właścicieli, to są podstawy do tego, aby członkowie zarządu uniknęli odpowiedzialności materialnej - dodaje Hartwig.

Rośnie liczba procesów przeciwko zarządom

Przypadek Enronu nie jest odosobniony. - W minionym roku w USA firmy i osoby nimi zarządzające oskarżono w 500 sprawach sądowych. Była to rekordowa liczba - podkreśla James Newman, dyrektor Securities Class Action Services, ośrodka publikującego rocznik przedstawiający działania akcjonariuszy podejmowane przeciw zarządom ich spółek. Dla porównania, w ciągu pięciu lat (do 2000 r.) takich spraw było od 200 do 300 rocznie.Rosło także przeciętne odszkodowanie z ubezpieczeń OC zarządów spółek i polis ogólnej OC firm. Przy czym z ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej firmy są rekompensowane szkody wyrządzone działalnością przedsiębiorstwa lub jego pracowników osobom nie związanym z daną firmą. Z kolei z polis OC osób zarządzających towarzystwa ubezpieczeniowe pokrywają odszkodowania, które musieliby zapłacić menedżerowie za skutki swoich błędnych decyzji. Dwa lata temu z realizacji tego typu polis towarzystwa wypłaciły odszkodowania średnio po 25 mln dolarów, a rok wcześniej było to 17,5 mln dolarów.

- W ciągu najbliższego roku będą prowadzone procesy sądowe, w których odszkodowania ubezpieczeniowe w sprawach przeciw członkom zarządów spółek mogą osiągnąć po około pół miliarda dolarów. Są to więc kwoty gigantyczne - mówi Newman.

Dotychczas największe odszkodowanie na świecie, jakie otrzymali akcjonariusze, wyniosło 3,2 miliarda dolarów i wypłacono je w 2000 r. za błędy w zarządzaniu spółką Cedant Corporation. Rzecznicy prasowi towarzystw odmawiają komentarzy na ten temat, ale w tym samym roku amerykańscy ubezpieczyciele, wśród nich takie tuzy rynku jak Ace, AIG, czy Chubb, pokryli większość z 4,4 miliarda dolarów ogólnej wartości odszkodowań wypłaconych z polis D&O - wynika z danych, które zebrał Securities Class Action Services.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego