Giełdowa elita będzie zyskiwać na znaczeniu

Na Liście 500 znalazło się 77 spółek giełdowych (15,4%). Ich zeszłoroczne przychody z całokształtu działalności wynoszą 136,38 mld zł (21,9% przychodów wszystkich firm objętych zestawieniem).

Publikacja: 06.05.2004 11:44

Większe obroty nie przełożyły się na wyższe zyski: łącznie spółki giełdowe zanotowały w 2003 roku wynik finansowy netto na poziomie 4 520 mln zł. To stanowi 14,8% łącznego wyniku przedsiębiorstw z Listy 500.

Większe wymagania

Firmy giełdowe to w wielu krajach elita gospodarcza. Inwestorzy oczekują od nich wyższej stopy zwrotu na kapitale (ROCE) niż od przedsiębiorstw pozagiełdowych. Spółki, które nie spełniają tego wymogu, nierzadko są tanio wykupywane i wycofywane z giełdy. Z tego powodu można oczekiwać, że podmioty decydujące się na wejście na parkiet (jak i już na nim obecne) znajdują się w lepszej kondycji finansowej niż pozostałe. Powinno się to przejawiać lepszymi wskaźnikami (rentowności i/lub wzrostu przychodów) niż charakteryzujące konkurentów z branży.

W efekcie inwestycja o stopie zwrotu, która byłaby zaakceptowana przez właścicieli przedsiębiorstwa pozagiełdowego, nie musi być przyjęta przez akcjonariuszy firmy giełdowej. To może tłumaczyć, dlaczego w zeszłym roku wskaźnik nakładów inwestycyjnych do przychodów ze sprzedaży dla spółek z GPW (4,1%) był niższy od analogicznego wskaźnika dla wszystkich podmiotów z Listy 500 (6,3%). Korelacja między nadwyżką finansową a nakładami inwestycyjnymi wyniosła ogółem 0,29, w tym w firmach notowanych 0,8. Do tych ostatnich liczb należy jednak podchodzić ostrożnie ze względu na ograniczoną dostępność danych (bazą do wyliczeń były dane dotyczące jedynie 35 spółek giełdowych). Mimo wszystko wyniki zdają się potwierdzać widoczną w skali całej gospodarki prawidłowość, zgodnie z którą rozwój finansowany jest przede wszystkim z wewnętrznych nadwyżek finansowych. Fakt, że dostępność gotówki w kasie, a nie umiejętność dostrzegania i wykorzystywania szans rynkowych, determinuje rozwój przedsiębiorstw giełdowych jest szczególnie niepokojący.

Banki zaszkodziły

Zmiana przychodów z całokształtu działalności w stosunku do 2002 roku wyniosła w przypadku spółek giełdowych jedynie 4,8%, wobec 9,9% dla całej "Pięćsetki". Decydujący wpływ miało na to zmniejszenie przychodów banków (o 25,2%), z których wiele posiada status giełdowy. Gdybyśmy wyłączyli wyniki tych ostatnich, moglibyśmy mówić w przypadku notowanych przedsiębiorstw o wzroście przychodów ogółem w stosunku do 2002 roku o 11,9%.

Elita musi popracować

Uwagę zwracają dość przeciętne na tle całej "Pięćsetki" wskaźniki finansowe spółek giełdowych (patrz tabela). Bliższa analiza pokazuje, że nie da się tego wytłumaczyć niekorzystną strukturą branżową. Silna reprezentacja sektora bankowego nie obniża uzyskanej średniej (6,7-proc. rentowność brutto giełdowych banków, wobec 5,2-proc. rentowności innych firm giełdowych). Z drugiej strony, sektor budowlany, który nie wyszedł jeszcze ze stagnacji, uzyskał średnią rentowność brutto na poziomie - 0,3%, jednak ze względu na niewielki udział w przychodach notowanych przedsiębiorstw (4,5%) jego wpływ na ostateczne wyniki jest znikomy.

Kandydaci

na GPW

budują wartość

W tym kontekście warto przyjrzeć się spółkom z Listy 500, które w najbliższym czasie wybierają się na giełdę czy też mają być tą drogą prywatyzowane. W szczególności są to (od największej pod względem przychodów): PGNiG, PKO BP, Południowy Koncern Energetyczny, BGŻ, Techmex, Globe Trade Centre i Zelmer.

Przedsiębiorstwa te charakteryzują się rentownością brutto na poziomie 12,5%, znacznie wyższą niż dla wszystkich zakładów z Listy 500 (5,9%), czy też spółek już notowanych (5,4%). Zmiana przychodów z całokształtu działalności w stosunku do 2002 roku wyniosła w ich przypadku -6,8%. Obraz jest "skrzywiony" przez nadreprezentatywność sektora bankowego, który, jak już była mowa, odnotował bardzo silny spadek przychodów (co związane jest głównie z malejącymi - na skutek spadających stóp procentowych - przychodami z odsetek). Jednak również pozostałe spółki wybierające się na parkiet odnotowały w zeszłym roku spadek obrotów (o symboliczne 1,1%). Szczególnie uderzająca jest niezwykle silna zniżka, która dotknęła jedyne w tym gronie firmy prywatne: Techmex i Globe Trade Centre.

Spadek przychodów o 17,6% trudno uznać za przypadkowy, odzwierciedlający pogorszenie koniunktury bądź błędy w zarządzaniu. Jest to raczej przejaw zmiany celów i zmniejszenia wagi udziału rynkowego na rzecz efektywności (średnia ważona rentowność przychodów brutto wyniosła 20,2%), czy idąc dalej: budowy wartości dla akcjonariuszy.

Potrzebne debiuty

i wzrost kapitalizacji

Podsumowując, relatywnie słabe wyniki finansowe spółek giełdowych wskazują, że obecnie giełda pełni funkcję mobilizującą i kontrolną jeszcze w ograniczonym zakresie. Jest to związane przy tym nie tyle ze słabością inwestorów instytucjonalnych, ile z ich względną siłą, powodującą nierównowagę strukturalną na GPW. OFE, dysponujące ogromnymi jak na polskie warunki kapitałami, wykupują - w związku z hossą - nowe emisje akcji "na pniu" i konkurują o akcje już notowanych firm. Oczekiwany wzrost liczby notowanych spółek i kapitalizacji giełdy powinien wpłynąć na wzrost płynności i aktywności inwestorów instytucjonalnych z korzyścią dla efektywności przedsiębiorstw giełdowych i całej gospodarki. W nadchodzących latach możemy się spodziewać wyraźnej poprawy pozycji spółek giełdowych na Liście 500, a także polepszenia się ich wyników w porównaniu z rezultatami podmiotów spoza GPW.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy