Przedstawiciele Polkomtela (operatora sieci Plus GSM) na wczorajszej konferencji prasowej nie chcieli ujawnić, ile kosztowało firmę uruchomienie nowej usługi. - Wydamy tyle pieniędzy, ile będzie potrzeba - odpowiedział Thomas Eberle, dyrektor ds. technicznych Polkomtela. - Mówimy o setkach milionów dolarów - uzupełnił Jarosław Pachowski, prezes spółki.
Dostawcą infrastruktury, która pozwoliła na zaoferowanie usług UMTS w Warszawie, była Nokia. Trwa przetarg na wybór dostawcy infrastruktury dla pozostałych lokalizacji. Decyzje w tej sprawie zostaną podjęte do końca tego roku. - Na krótkiej liście są Nokia, Siemens i Ericsson - ujawnił J. Pachowski.
Żeby korzystać z UMTS w Plus GSM nie trzeba zawierać z firmą dodatkowych umów. Wystarczy posiadać odpowiedni telefon (w sprzedaży znalazły się na razie trzy modele). - Użytkownik nawet nie zauważy, kiedy aparat będzie się przełączał z UMTS do GPRS - zapewnili przedstawiciele Polkomtela.
Użytkownicy technologii trzeciej generacji w Plus GSM będą płacić za połączenia głosowe takie same stawki, jak w GPRS czy EGDE (określaną często mianem technologii drugiej i pół generacji). Uzyskają także możliwość realizacji telekonferencji i transmisji danych z prędkością 384 kb/s. Dla porównania, technologia GRPS pozwala na transfer z prędkością 56 kb/s, a EDGE do 236 kb/s.
Usługa UMTS na razie jest dostępna tylko w Warszawie. Umowa koncesyjna na usługi 3G zobowiązuje operatora do jej rozbudowy do końca 2007 r. w takim stopniu, żeby mogło z niej korzystać 20% Polaków. - Mogę zapewnić, że to minimum wypełnimy znacznie szybciej - podsumował J. Pachowski.