Zniknęły z mediów doniesienia o dobrych dłużnikach i brutalnych firmach windykacyjnych, naruszających ich prawa i dobra osobiste. Zniknęły szkodliwe postawy ostentacyjnego i bezkrytycznego brania w obronę dłużników, czy nawet podziwu dla ich "sprytu" w unikaniu spłacania zobowiązań.
A przecież dłużnik staje się dłużnikiem, gdy nie zapłaci za coś, co wcześniej otrzymał. To niepłacenie zobowiązań jest nieetyczne, nie zaś ich windykowanie. Długi należy spłacać, i to spłacać dobrowolnie. Zwolnić z tego obowiązku może tylko wierzyciel. Te oczywiste prawdy coraz częściej dostrzegane są w mediach.
Działalność firm windykacyjnych prowadzona jest konsekwentnie i systematycznie, bo każdy zaciągnięty dług musi być spłacony, lecz ramy tej działalności ściśle wyznaczają przepisy obowiązującego prawa i normy etyczne przyjęte przez te firmy.
Organizacje zrzeszające firmy windykacyjne konsekwentnie wprowadzają i wymagają przestrzegania wysokich norm etycznych. Zasady Dobrych Praktyk Windykacyjnych, wprowadzone przez Konferencję Pracodawców Finansowych w Polsce, są tego najlepszym dowodem. Wydaje się, że negatywny obraz branży windykacyjnej, królujący jeszcze do niedawna w mediach, nie był efektem celowych działań - tzw. czarnego PR. Przyczyn szukać raczej należy zarówno w medialnej atrakcyjności doniesień o sensacyjnym charakterze, jak i wśród niewłaściwych działań - głównie o charakterze promocyjnym - firm z branży windykacyjnej.
Kierunki rozwoju i zmiany
na rynku windykacji
- Anna Tłuściak
- wiceprezes zarządu w Euler Hermes Zarządzanie Ryzykiem,
odpowiedzialna za windykację należności
Polski rynek windykacyjny ulega procesowi konsolidacji. Powoli znikają małe sezonowe firmy, które obsługują jednego lub kilku klientów. Rośnie natomiast znaczenie dużych, międzynarodowych koncernów, które oferują kompleksową obsługę w zarządzaniu należnościami. Obecnie w Polsce można wskazać 4-5 głównych graczy, a Euler Hermes Zarządzanie Ryzykiem znajduje się w pierwszej trójce. Liczba wierzytelności, przyjęta przez nas do windykacji, wyniosła w 2004 roku blisko 25 tys., natomiast ich wartość osiągnęła 743 mln zł. Można wyróżnić dwie podstawowe osie podziału rynku windykacyjnego. Z jednej strony zauważalne jest zjawisko podziału branży na firmy specjalizujące się w windykacji korporacyjnej (sektor B2B) oraz masowej, konsumenckiej. Z drugiej strony mamy do czynienia z rozróżnieniem firm pod kątem sposobu prowadzenia działalności. Pierwsze z nich, przede wszystkim duże firmy, świadczą usługi windykacji "na zlecenie", czyli nie przejmują wierzytelności klienta. Prowadzą postępowanie, mające na celu ich odzyskanie, a prowizję uzyskują jedynie w przypadku działań zakończonych sukcesem. Coraz więcej firm jednak skupuje pakiety wierzytelności (szczególnie wierzytelności konsumenckich), przenosząc na siebie ryzyko ich odzyskania. Takim transakcjom będzie sprzyjać również wydanie przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd pierwszych zezwoleń na utworzenie funduszy sekurytyzacyjnych.
Zróżnicowanie rynku pod względem wielkości firm windykacyjnych ma często odzwierciedlenie w metodach przez nie stosowanych. W przypadku dużych, międzynarodowych firm, specjalizujących się w obsłudze klientów biznesowych, wykorzystywane są narzędzia wymagające dużej finezji i dyplomacji, jak również wiedzy prawno-ekonomicznej. Jednocześnie narzędzia służące odzyskaniu należności muszą być dostosowane do indywidualnych potrzeb i wymagań klienta. Natomiast procedury windykacyjne, wykorzystywane przez firmy zajmujące się windykacją osób fizycznych, z reguły stosują metody masowe, tj. wysyłanie pism, wykonywanie telefonów - niestety, często straszących dłużników.
W najbliższych lata można spodziewać się głębszego podziału firm windykacyjnych na podmioty obsługujące sektor wierzytelności biznesowych oraz konsumenckich. Dodatkowo, w związku z pogarszającą się sytuacją gospodarczą, szczególnie w krajach Europy Zachodniej, coraz większym zainteresowaniem będą cieszyły się firmy świadczące usługi windykacji międzynarodowej.
Windykacja należności, a wizerunek
firmy zlecającej usługę
- Marcin Gąszczak
- członek zarządu SAF (Śląskiej Agencji Finansowej)
Analizując zachowania firm branży windykacyjnej, odpowiedź na pytanie, czy korzystanie z firmy windykacyjnej wpływa na wizerunek, okazuje się prosta. Tak, ma wpływ. Jednak to klienci takich firm mają realny wpływ na to, czy zatrudnienie firmy windykacyjnej wzmocni czy osłabi ich dobre imię w oczach klientów i kontrahentów.
Podobnie jak każda branża usługowa, również branża windykacyjna boryka się z problemem pseudoprofesjonalistów. To właśnie po interwencjach takich firm - słabo przyuczonych rzemieślników windykacji - możemy zobaczyć w prasie tytuły artykułów "windykator zastraszał dłużnika". Nie służy to ani profesjonalnym firmom windykacyjnym, ani klientom, którzy korzystają lub zamierzają odzyskać swoje wierzytelności. Z drugiej strony, profesjonalne firmy obrotu wierzytelnościami robią wszystko, aby nieprofesjonalne zachowania "czarnych owiec" branży nie przełożyły się na postrzeganie całej branży. Podejmowane są działania, które zmierzają do zwiększenia przejrzystości działań firm windykacyjnych. Dowodem na to jest m.in. upubliczniony ostatnio kodeks dobrych praktyk. I choć granica między zgodnym z prawem i etycznym egzekwowaniem długu, a złamaniem prawa jest stosunkowo cienka, nie powinna nigdy zostać przekroczona przez profesjonalistów.
Dbając o dobre imię, firma - chcąc egzekwować swoje wierzytelności - powinna zdecydować się na usługi w pełni profesjonalnej i wiarygodnej firmy windykacyjnej. Jednak to nie wystarczy. Kluczem do przekucia zatrudnienia firmy windykacyjnej w wizerunkowy sukces jest właściwa komunikacja firmy zatrudniającej windykatora ze swoim dłużnikiem. Niestety, niewiele firm windykacyjnych, nawet tych profesjonalnych, pomaga swoim klientom w przyjęciu właściwej strategii komunikacyjnej z dłużnikiem.
Pod żadnym pretekstem zleceniodawca usług windykacyjnych nie powinien wykorzystywać faktu zatrudnienia windykatora jako przestrogi dla dłużnika. Nie musimy pracować nad efektywnością profesjonalnej firmy windykacyjnej. Ona skutecznie, ale też etycznie, potrafi egzekwować nasze należności. Warto natomiast, kontaktując się z naszym dłużnikiem, poinformować go, że czynności związane z dalszymi rozliczeniami powierzyliśmy profesjonalnej firmie i od tej chwili korzystamy z outsourcingu usług finansowych w zakresie rozliczeń między nami a dłużnikiem.
Wybierając profesjonalistów i komunikując w ten sposób rozpoczęcie współpracy z firmą windykacyjną, możemy być pewni, że nasz wizerunek na tym nie ucierpi.