W poniedziałek kurs akcji wzrósł o 9,7%

Jeden z największych na świecie koncernów mięsnych - amerykański Smithfield Foods - otrzymał zgodę KPWiG na przekroczenie 50% głosów w Animeksie. Hiszpański Campofrio już przejął kontrolę nad Morlinami. Proces konsolidacji na rozdrobnionym polskim rynku mięsa będzie przebiegał coraz szybciej i to prawdopodobnie według scenariusza już przerobionego w branży piwnej. Polski rynek zostanie podzielony między dwóch - najwyżej trzech największych producentów. Dzięki Smithfieldowi Animex może stać się niekwestionowanym liderem w branży.Wielki SmithfieldWejście Smithfield Foods do Polski to element realizacji strategii globalnego rozwoju tej największej amerykańskiej firmy zajmującej się produkcją i przetwórstwem mięsa. Koncern zatrudnia ok. 20 tys. pracowników. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przychody firmy wyniosły 3,7 mld USD, a zysk netto 57,6 mln USD (EPS - 1,45 USD, P/E - 16,5). Jej akcje notowane są na amerykańskim NASDAQ w granicach 26 USD za papier. Kapitalizacja firmy wynosi obecnie ok. 1 mld USD.Co ciekawe, zwiększenie zaangażowania w naszym kraju zostało poprzedzone uzgodnioną w lutym inwestycją w drugiego co do wielkości amerykańskiego producenta wieprzowiny - spółkę Carroll's Foods z siedzibą w Warsaw, w Północnej Karolinie. Przejęcie tej firmy (łącznie ze spółkami zależnymi) będzie kosztowało Smithfielda ok. 500 mln USD.Dzięki tej transakcji Grupa Smithfielda stanie się największym producentem wieprzowiny na świecie, przetwarzającym 19 mln sztuk świń rocznie. - Wzmocnimy swą bazę produkcyjną w Stanach Zjednoczonych, by stała się ona trampoliną do wzrostu zysku w kraju i za granicą - zapowiedział prezes Smithfielda Joseph W. Luter III, komentując zapowiedź kupna Carroll's.Wielki AnimexNowy prezes Animeksu Zbigniew Nasiłowski nie ma wątpliwości, że spółka poradzi sobie z rosnącą konkurencją na polskim rynku, gdzie prym wiodą (oprócz Animeksu) Morliny, Sokołów i Farm Food. Współpraca z tak dużym parterem, jakim jest Smithfield, może tylko pomóc w wygraniu tego wyścigu.Strategia rozwoju holdingu jest obecnie opracowywana przy współpracy z firmą konsultingową Arthur Andersen. - Zamierzamy osiągnąć przewagę nad konkurentami zarówno w mięsie czerwonym, jak i białym. Szczególny nacisk położymy na marketing i sprzedaż - zapowiada prezes Nasiłowski.Niewykluczone że w Animeksie zostanie przeprowadzona wewnętrzna konsolidacja na wzór holdingu Elektrimu. Wówczas w jeden organizm zostałyby połączone spółki produkujące mięso czerwone, w drugi - spółki drobiarskie oraz w trzeci - spółki rolne. Jeśli jednak pozostanie obecna struktura holdingu, to przewiduje się centralizację wspólnych funkcji firm produkcyjnych.- Zdarza się, że nasze zakłady produkujące te same wyroby konkurują ze sobą. Chcemy to wyeliminować poprzez specjalizację. Nasze zakłady są równomiernie w Polsce rozlokowane i chcemy ten atut wykorzystać - stwierdził prezes Nasiłowski.Poprzedni prezesi Animeksu za cel stawiali sobie zdobycie 20% krajowego rynku mięsa. Zdaniem Z. Nasiłowskiego, spółkę stać na więcej. - Udziału w rynku nie mierzy się mocami produkcyjnymi, ale tym, ile potrafimy sprzedać. Najważniejszy jest klient - podkreśla. Według niego, nie można wykluczyć, że Animex pokusi się o kupno innego zakładu mięsnego, jeśli uzasadni to rachunek ekonomiczny.Czy będzie wezwanie?Smithfield uzyskał zgodę KPWiG na nabycie akcji uprawniających do posiadania ponad 50% głosów na WZA w terminie do 5 września 1999 r. Amerykanie posiadają obecnie 15,2% akcji i wszystko wskazuje na to, że będą zmuszeni do ogłoszenia publicznego wezwania na papiery Animeksu. W rękach drobnych akcjonariuszy znajduje się zaledwie ok. 14% głosów, dlatego też o powodzeniu ewentualnego wezwania zdecydują duzi inwestorzy, przede wszystkim Animpol (30%) i Józef Hubert Gierowski (21%).W zależności od proponowanej ceny, być może zdecydują się oni na sprzedaż tylko części posiadanych pakietów, by partycypować w przyszłych zyskach spółki. Wezwanie byłoby okazją do wyjścia z inwestycji Kredyt Banku PBI (10%), który nie ma już przedstawicieli w radzie nadzorczej Animeksu, a także funduszu Capital Management Corporation (9%).Animex nie zostanie wycofany z giełdy, gdyż Smithfield zobowiązał się odsprzedać akcje, które spowodowałyby przekroczenie 75% głosów na WZA.

DARIUSZ JAROSZ