Rok 2007 był dla bułgarskiego rynku kapitałowego ze wszech miar udany. Władze tamtejszej giełdy liczą, że przyjęta właśnie strategia pozwoli im na podtrzymanie tej passy. Deklarują jednocześnie, że są otwarte na współpracę z Warszawą, mimo że z pewnością bliżej im do Frankfurtu, od którego kupiły platformę transakcyjną XETRA.
Ostateczne wdrożenie tego systemu, przyciągnięcie co najmniej kilkunastu spółek (również zagranicznych) i dywersyfikacja obecnych w obrocie rodzajów papierów wartościowych znajdują się wśród celów operatora sofijskiego parkietu (BSE) na ten rok.
Ważne miejsce zagranicy
- Priorytetem jest dla nas wprowadzenie innowacji technologicznych, a pierwszym krokiem w tym kierunku jest implementacja XETRY - poinformował "Parkiet" Panteley Karassimeonov, dyrektor departamentu spraw międzynarodowych giełdy. Na tej płaszczyźnie rozwija się współpraca z Niemcami, gdyż to Deutsche Boerse dysponuje licencją na platformę. Jak powiedział nam Panteley Karassimeonov, po wdrożeniu systemu możliwe jest rozpoczęcie dalszych wspólnych projektów.
XETRA powinna być w pełni wykorzystywana już latem. Zapewne zwiększy ona atrakcyjność miejscowego parkietu dla zagranicznych inwestorów. Ci zaś już w ubiegłym roku przejawiali zwiększone zainteresowanie jednym z najbardziej dynamicznych rynków Europy. Przypomnijmy, że w 2007 r. Bułgaria znalazła się w gronie "frontier markets" (mało płynne "emerging markets") obserwowanych przez Standard & Poor?s, a także Morgan Stanley. Aby przyciągnąć międzynarodowy kapitał, kierownictwo BSE będzie starać się o sprowadzenie na tamtejszy rynek zagranicznych spółek. Chodzi przede wszystkim o tzw. dual-listing dużych podmiotów powiązanych w jakiś sposób z Bułgarią, co ma ułatwić implementacja unijnej dyrektywy MiFID. Na razie Sofia, w przeciwieństwie do Warszawy, Pragi czy pobliskiego Bukaresztu, nie doczekała się jeszcze takiego przypadku.