Lehman Brothers w dwa lata po katastrofie

W dwa lata po ogłoszeniu upadłości Lehman Brothers ma się całkiem nieźle. Bank zatrudnia kilkaset osób, posiada prawie 20 mld dol. gotówki i nieruchomości

Publikacja: 15.09.2010 17:40

Była siedziba Lehman Brothers. Obecnie mieści się tu Barclays Bank

Była siedziba Lehman Brothers. Obecnie mieści się tu Barclays Bank

Foto: Bloomberg

Znajdującym się w stanie likwidacji bankiem zarządza Bryan Marsal z zajmującej się restrukturyzacją przedsiębiorstw firmy Alvarez & Marsal (do lipca skasowała ona od Lehmana 326 mln USD). Ma on pod sobą około pięciuset pracowników, których głównym zadaniem jest obsługa inwestycji pozostałych po bankructwie. Inaczej niż w przypadku wielu innych upadłości w Lehmanie przyjęto bowiem strategię, aby nie wyprzedawać aktywów w celu jak najszybszego ich spieniężenia, tylko je trzymać, bo z czasem da to większy zarobek.

- Likwidacja tego rodzaju przedsiębiorstwa wygląda jak ciągły proces inwestycyjny. Trzeba powoli wyplątać się z wartych miliardy dolarów inwestycji na całym świecie – mówi jeden z prawników cytowanych przez Bloomberga.

W kwietniu Lehman uzyskał pozwolenie z sądu na utworzenie jednostki Lamco, mającej zarządzać jego portfelem nieruchomości, inwestycji private equity, instrumentów pochodnych i kredytów dla przedsiębiorstw przez okres najbliższych pięciu lat. Daje ona zatrudnienie zarówno byłym pracownikom Lehmana, jak i firmy Alvarez & Marsal.

Według Marsala stopniowa sprzedaż aktywów Lehmana przez najbliższe pięć lat przyniesie 40-50 mld USD, które będzie można wypłacić wierzycielom banku. Gdyby te same aktywa sprzedać krótko po wybuchu kryzysu w 2008 r., można by za nie zgromadzić najwyżej 20 mld USD.

Na koniec lipca Lehman miał już w kasie 19,3 mld USD, z czego połowa pochodziła z rozliczenia transakcji instrumentami pochodnymi.

Nie wszystkie aktywa uda się jednak uratować. W ostatnich dniach informowano o konieczności zamknięcia lub sprzedaży dwóch banków komercyjnych w Salt Lake City oraz Wilmington należących do Lehmana, na których ratowanie wydano 1,4 mld USD z pieniędzy przypadających wierzycielom.

Jednocześnie Marsal liczy na sukces w dwóch dużych procesach przeciwko konkurentom. Jeden z nich, z żądaniem wypłaty 11 mld USD, wytoczony został w imieniu Lehmana brytyjskiemu bankowi Barclays, który rzekomo wzbogacił się bezpodstawnie na przejęciu jednostki brokerskiej Lehmana. Drugi pozew został skierowany przeciwko JPMorgan Chase, który rzekomo „pomógł” Lehmanowi zbankrutować, żądając w 2008 r., gdy rynek kredytowy zaczął się załamywać, zabezpieczenia za udzielone mu wcześniej kredyty.

Lehman jeszcze nie ogłosił, kiedy może wypłacić pierwsze pieniądze wierzycielom – nakazał z tym czekać do momentu przyjęcia planu jego reorganizacji, który może zostać zaakceptowany w pierwszej połowie przyszłego roku. Zdaniem prawników, wierzyciele mogą czekać na spłatę nawet kilka lat. Lista tych wierzycieli jest zaś całkiem długa – obejmuje m.in. konkurencyjny bank Goldman Sachs, szwajcarski UBS, fundusz inwestycyjny emiratu Abu Zabi czy wielu indywidualnych posiadaczy obligacji Lehmana.

Przypomnijmy, że Lehman ogłosił bankructwo równo dwa lata temu – 15 września 2008 r. – wskutek strat na inwestycjach powiązanych z rynkiem nieruchomości oraz nadmiernego zadłużenia. Miał wtenczas w aktywach ponad 639 mld USD. Jego plajta spowodowała nasilenie kryzysu kredytowego i doprowadziła do pogłębienia bessy na giełdach akcji.

Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą