W tym roku czekają nas wybory prezydenckie we Francji, w Rosji, a przede wszystkim w USA. We wtorek odbędą się pierwsze republikańskie prawybory w Iowa. Ostatnie, w Utah, będą w czerwcu, ale Partia Republikańska może nie mieć pewnego kandydata nawet aż do swojej sierpniowej konwencji. Polityczne spory paraliżowały Waszyngton przez 2011 r. i nie należy się spodziewać, by się to zmieniło w 2012 r.

Nie musi to jednak być zła wiadomość. Ostatnie dane wskazują, że amerykańska gospodarka pomimo tych sporów radzi sobie stosunkowo dobrze. Możliwe więc, że ten rok będzie dosyć dobry dla giełd w USA. Na razie wszystko wskazuje, że kryzys w strefie euro nie będzie schodził z czołówek gazet w nadchodzących miesiącach. Sytuację będą kształtowały działania polityków. Możliwe również, że Europejski Bank Centralny ugnie się pod presją i zacznie bezpośrednio wspierać zadłużone państwa eurolandu. O ile 2011 r. był bardzo kiepski dla rynków wschodzących, o tyle w 2012 r. mogą one doznać nieco ulgi, m.in. z powodu rozluźniania polityki pieniężnej przez banki centralne państw takich jak Chiny i Brazylia.

The Daily Telegraph, 2 stycznia 2012