Ożywienia gospodarczego w strefie euro wciąż nie widać. Przeciwnie, słabnie nawet relatywnie silna ostatnio gospodarka Niemiec. Na domiar złego, impet znów tracą Chiny, gdzie początek fazy ożywienia odtrąbiono już kilka miesięcy temu. Do takich wniosków prowadzą wstępne kwietniowe odczyty wskaźników PMI, mierzących koniunkturę w tych gospodarkach na podstawie ankiety wśród zarządów tysięcy spółek.
Pada ostatni bastion
Największym zaskoczeniem dla ekonomistów były dane z Niemiec. Indeks PMI dla tamtejszego przemysłu spadł w kwietniu do najniższego od czterech miesięcy poziomu 47,9 pkt z 49 pkt w marcu. Każdy odczyt tego wskaźnika poniżej 50 pkt oznacza, że aktywność w odnośnym sektorze maleje. W kwietniu poniżej tej bariery znalazł się też wskaźnik PMI dla niemieckiego sektora usługowego. Znalazł się na najniższym od pół roku poziomie 49,2 pkt z 50,9 pkt miesiąc wcześniej. Sumaryczny PMI, wyrażający koniunkturę w całej niemieckiej gospodarce, spadł w efekcie do 48,8 pkt z 50,6 pkt w marcu. To również odczyt najniższy od pół roku.
– Dotychczas Niemcy się rozwijały, podczas gdy w innych krajach – zwłaszcza w Hiszpanii, we Włoszech i Francji – trwała recesja. Teraz wygląda na to, że do grona kurczących się gospodarek eurolandu dołączyła największa. To bez wątpienia wpłynie ujemnie na tempo wzrostu gospodarczego w całym regionie – skomentował Chris Williamson, główny ekonomista firmy Markit, obliczającej wskaźniki PMI.
Tymczasem w strefie euro już teraz koniunktura jest uporczywie słaba. W kwietniu sumaryczny PMI dla tego regionu – mniej więcej w zgodzie z oczekiwaniami ekonomistów – utrzymał się na najniższym od listopada poziomie 46,5 pkt. Poniżej granicy 50 pkt pozostał już piętnasty miesiąc z rzędu. PMI dla przemysłu eurolandu spadł do 46,5 pkt, z 46,8 pkt miesiąc wcześniej, ale PMI dla sektora usługowego wzrósł do 46,6 pkt, z 46,4 pkt w marcu.
– Te odczyty to kolejny jasny sygnał, że na trwałe ożywienie gospodarcze w strefie euro trzeba jeszcze trochę poczekać – ocenił Ben May, ekonomista z firmy analitycznej Capital Economics. – Wskazania PMI sygnalizują kwartalny spadek PKB o 0,4 proc., co oznacza, że gospodarka strefy euro w II kwartale może się skurczyć po raz siódmy z rzędu – dodał.