Kolejny kwartał rosnących zysków amerykańskich firm

W minionym kwartale szósty raz z rzędu amerykańskie spółki zdołały, według prognoz, poprawić wyniki rok do roku. Analitycy nie są jednak zgodni, czy przyczyni się to do zwyżek na Wall Street, która ma za sobą udany początek roku

Aktualizacja: 25.02.2017 21:33 Publikacja: 11.04.2011 03:40

Amerykańscy inwestorzy przygotowują się na sezon publikacji wyników za I kwartał br. Poprzedniemu to

Amerykańscy inwestorzy przygotowują się na sezon publikacji wyników za I kwartał br. Poprzedniemu towarzyszyła bardzo dobra koniunktura na Wall Street.

Foto: Bloomberg

Sezon publikacji wyników za minione trzy miesiące tradycyjnie rozpocznie aluminiowy gigant Alcoa, który raport kwartalny przedstawi po zamknięciu dzisiejszej sesji. Według prognoz pokaże on zysk netto rzędu 329 mln USD, po stracie 580 mln USD przed rokiem. Innym spółkom, którym hossa na rynku surowców bardziej szkodzi, niż pomaga, trudno będzie temu koncernowi dorównać. Ale minione trzy miesiące większość z nich i tak może zaliczyć do udanych.

– Na całym świecie widzimy narastające tempo wzrostu gospodarczego. To pomaga napędzać zyski – wskazuje Linda Duessel, strateg rynkowy Federated Investors. Z szacunków ekonomistów wynika, że amerykańska gospodarka rozwijała się w I kwartale wolniej niż w poprzednich miesiącach, ale zdaniem Duessel kompozycja wzrostu staje się dla spółek bardziej korzystna – w coraz większym stopniu opiera się on na wydatkach konsumpcyjnych Amerykanów. Eksporterom pomagał słaby dolar. W I kwartale tego roku był wobec koszyka walut partnerów handlowych USA słabszy o 4 proc. niż rok wcześniej. W efekcie wzrost przychodów spółek z indeksu S&P 500 był pierwszy raz od roku 2006 dwucyfrowy: wyniósł 13 proc. rok do roku – szacuje firma Standard & Poor’s.

[srodtytul]Analitycy zbyt ostrożni?[/srodtytul]

Średnio rzecz biorąc, analitycy są nieco bardziej sceptyczni. Prognozują, że przychody firm z S&P 500 poprawiły się o 7,8 procent, a ich zysk netto na akcję (EPS) o 11,9 proc. Gdyby te przewidywania się potwierdziły, byłby to najsłabszy kwartał amerykańskich firm pod względem dynamiki zysków, od kiedy w IV kwartale 2009 r. zaczęły się one odbijać po kryzysie.

Ale rzeczywiście wyniki z dużym prawdopodobieństwem zaskoczą analityków, którzy konsekwentnie nie doszacowują ich poprawy. Na przykład w ostatnim kwartale minionego roku EPS firm z S&P 500 miał według prognoz zwiększyć się o 20 proc. rok do roku. W rzeczywistości jednak poprawa sięgnęła 36 proc. Oczekiwania przebiło 68 proc. spółek. To było jednym z motorów zwyżek na Wall Street w ostatnich miesiącach. Od początku poprzedniego sezonu wyników indeks S&P 500 zyskał 4,9 proc., choć na ten okres przypadły takie szoki makroekonomiczne, jak konflikty na Bliskim Wschodzie oraz trzęsienie ziemi i tsunami w Japonii.

[srodtytul]Powrót drobnych inwestorów[/srodtytul]

Sezonowi publikacji wyników za IV kwartał ubiegłego roku towarzyszyła dobra koniunktura na giełdzie, choć w poprzedzających go trzech miesiącach S&P 500 zyskał ponad 8 proc. i analitycy przestrzegali, że poprawa wyników spółek została już zdyskontowana. Tym razem może być podobnie. Wskaźnik cena do zysków firm z S&P 500 oscyluje wokół 15,6. To niewiele więcej niż w przededniu poprzedniego?sezonu wynikowego, ale wyraźnie poniżej przedkryzysowej?średniej wynoszącej 21. – W ostatnich tygodniach analitycy nieco skorygowali w dół swoje prognozy, obawiając się, że na wynikach spółek piętno odcisną droższe surowce. W efekcie firmom będzie łatwiej przeskoczyć postawioną im poprzeczkę. A to jest dla rynku zawsze korzystne – tłumaczy „Parkietowi” Quincy Krosby, główny strateg rynkowy w Prudential Financial. – Nie zapominajmy jednak, że raporty kwartalne spółek dotyczą okresu już minionego. Dlatego najważniejsze dla inwestorów będą przewidywania, jakie firmy podadzą przy prezentacji tych raportów – zauważa Krosby. – A w związku z rosnącymi kosztami materiałów prognozy te mogą być rozczarowujące – dodaje. Te obawy sprawiają, że ankietowani przez agencję Bloomberga analitycy prognozują średnio, że S&P 500 do końca roku zyska zaledwie 5?procent. Według Douga Ramseya, głównego analityka Leuthold Group, zwyżki będą jednak większe: w ciągu 18 miesięcy dojdą do 25 proc. – Ludzie są przekonani o postępującym ożywieniu gospodarczym bardziej niż kiedykolwiek w ostatnich latach. Taka sytuacja zwykle łączy się z powrotem inwestorów indywidualnych na rynek – tłumaczy.

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka światowa
Na czyje zwycięstwo stawia rynek?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
USA: inwestorzy zaczęli wątpić w swoją strategię wyborczą
Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?