Rynki BRIC wciąż poniżej potencjału.

Kapitalizacja spółek z Brazylii, Rosji, Indii oraz Chin jest niższa, niż mogłoby wynikać z wielkości ich gospodarek. Część analityków widzi tu dużą okazję w długim terminie.

Aktualizacja: 19.02.2017 03:43 Publikacja: 04.07.2012 06:05

Rynki BRIC wciąż poniżej potencjału.

Foto: GG Parkiet

Gospodarki państw grupy BRIC (Brazylii, Rosji, Indii oraz Chin – kluczowych państw rozwijających się) będą stanowiły w tym roku 20 proc. światowego PKB, jednakże kapitalizacja spółek z tych krajów to według wyliczeń agencji Bloomberga łącznie jedynie 16 proc. kapitalizacji światowych giełd. Wynosi ona 7,6 bln USD, gdy rok wcześniej 9,5 bln USD – jest najniższa od trzech lat. Co to oznacza dla rynków państw BRIC?

Widmo spowolnienia

Rynki te nie cieszyły się w ostatnich miesiącach pozytywnym zainteresowaniem inwestorów. Według danych firmy EPFR Global przez minione 16 tygodni inwestorzy wycofali z nich 5,3 mld USD netto. Indeks MSCI?BRICS stracił w tym roku blisko 1 proc., a od początku 2011 r. około 26 proc. W tym samym czasie MSCI?Emerging Markets (indeks rynków wschodzących) odpowiednio wzrósł o prawie 3 proc. i spadł o 19 proc., ogólnoświatowy MSCI?World wzrósł od początku roku o prawie 5 proc., a od początku 2011 r. stracił blisko 4 proc. Petrobras, państwowy brazylijski gigant naftowy, który rok temu był 10. pod względem wartości rynkowej firmą świata, obecnie jest na 39. miejscu. China Construction Bank spadł w tym czasie z 12. na 20., a rosyjski koncern Rosnieft z 70. na 106.

Giełdowa przecena akcji z krajów BRIC jest tłumaczona głównie spowolnieniem części z tych gospodarek (szczególnie chińskiej), dekoniunkturą na rynkach surowcowych, kryzysem w strefie euro, a w przypadku Rosji również niepokojami politycznymi. Prognozy na nadchodzące miesiące nie są dobre. Wielu analityków spodziewa się dalszej przeceny na tych rynkach.

– Rynki akcji zaczęły przewidywać pogorszenie sytuacji gospodarczej w tych krajach. Sugerują one, że spowolnienie będzie jeszcze gorsze – uważa Michael Shaoul, szef funduszu Marketfield Asset Management.

Długoterminowa korzyść

Inni widzą jednak szansę w długim terminie. Należy do nich m.in. Jim O'Neill, szef Goldman Sachs Asset Management, który stworzył termin BRIC. – Jeżeli nie dojdzie do dużego załamania tych gospodarek, rynki BRIC będą wielką okazją dla inwestorów. Kapitalizacja spółek z tych krajów może się podwoić do 2020 r. – przekonuje O'Neill. Przypomina, że ostatnim razem tak duża dysproporcja między wielkością rynków giełdowych BRIC a rozmiarem ich gospodarek była w 2005 r., a później MSCI?BRIC zyskał w rok 58 proc.

Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą