W całych USA cena domu przewyższa koszty jego budowy (uwzględniając zakup działki) o około 5 proc. W 13 stanach oraz Dystrykcie Kolumbii, w których ceny domów rosną wyjątkowo szybko, ta różnica wynosi jednak średnio 10 proc. W Massachusetts sięga aż 32 proc. Z drugiej strony w szczytowym punkcie ostatniej bańki nieruchomościowej, w 2006 r., ceny domów w tym stanie przewyższały koszty budowy o niemal 100 proc. – Ceny domów mają jeszcze przestrzeń do wzrostu. Być może w niektórych dzielnicach rzeczywiście powstają bańki, ale na poziomie całego stanu nie widzę takiego ryzyka – ocenił Timothy Warren, prezes spółki Warren Group z Bostonu, stolicy Massachusetts.
Nowej bańki spekulacyjnej nie widzi też Rachel Hillman, pośredniczka w obrocie nieruchomościami z Newton, jednego z przedmieści Bostonu. Według niej, inaczej niż w pierwszej połowie minionej dekady, dziś Amerykanie kupują domy po to, aby w nich zamieszkać, a nie w celach spekulacyjnych. Ostrożniej podchodzą też do kredytowania tych zakupów.