Wzrostowi gospodarczemu w Niemczech zaszkodziło pogorszenie koniunktury eksportowej, pomogła zaś konsumpcja, którą ożywiły niskie ceny paliw oraz niewielka inflacja. Wzrost PKB Francji zwolnił do 0,2 proc., we Włoszech wyniósł rozczarowujące 0,1 proc., a Grecja znów wpadła w recesję – jej gospodarka skurczyła się o 0,6 proc. Mocno za to rósł PKB Słowacji (1 proc.) i Estonii (1,2 proc.).

Analitycy wskazują, że początek 2016 r. może być trudny dla europejskiej i niemieckiej gospodarki ze względu na spowolnienie wzrostu na świecie. Niebezpieczeństwo stanowi m.in. ewentualne pogorszenie koniunktury w Stanach Zjednoczonych. – Gdyby doszło do spowolnienia amerykańskiej gospodarki, podwójnie uderzyłoby to w Niemcy. Mniejszy popyt u tak wielkiego partnera handlowego oraz umocnienie euro są uznawane za największe czynniki ryzyka dla niemieckiej gospodarki – twierdzi Carsten Brzeski, ekonomista z ING.