Kto utrzymuje przy życiu byka z Wall Street

Takiego rozziewu między spółkami a inwestorami indywidualnymi dawno nie było

Publikacja: 14.03.2016 13:28

Kto utrzymuje przy życiu byka z Wall Street

Foto: Bloomberg

W ósmym roku żywota nowojorskiego byka wspierają go tylko buybacki. Spółki z indeksu Standard & Poor's 500 w obecnym kwartale skupią swoje akcje za 165 miliardów dolarów, co będzie bliskie rekordu z 2007 roku.

To wielki kontrast wobec postawy inwestorów indywidualnych, którzy od stycznia z ETF i funduszy inwestycyjnych wycofali już 40 miliardów dolarów, i zanosi się , że ten kwartał będzie jednym z najgorszych w historii pod tym względem.

Wprawdzie poprzednie takie różnice w popycie nie zwiastowały krachu, ale rzadko skutki były tak widoczne jak w okresie minionych dwóch miesięcy, kiedy to akcje amerykańskich spółek zanotowały najgorszy w historii początek roku. W tym czasie spółki trzymały się z daleka od rynku.

- To niebezpieczna sytuacja , kiedy kondycja rynku jest uzależniona tylko od jednego zdarzenia - wskazuje Andrew Hopkins, szef analiz rynku akcji w Wilmington Trust, gdzie klienci ulokowali około70 miliardów dolarów.

Wprawdzie dyskusyjne jest to, czy do zwyżki notowań konieczne jest zaangażowanie inwestorów indywidualnych, ale jest pewne, że w 2016 rynek stał się bardziej burzliwy. Chicago Board Options Exchange Volatility Index zwany indeksem strachu średnio utrzymywał się 32 proc. powyżej poziomu z minionego roku. Podczas 26 sesji spośród 48 zmiany Standard&Poor's500 wynosiły 1 proc. i więcej. Jeśli ten trend utrzyma się obecny rok okaże się najbardziej zmienny od 1938.

Po siedmiu latach rosnących zysków prezesi spółek mają sporo gotówki do wydania. Niefinansowe firmy z S&P500 na koniec 2015 roku miały do dyspozycji ponad 900 miliardów dolarów wobec 870 mld USD rok wcześniej.

Spółki realizujące skup za pośrednictwem Bank of America w 2016 kupiły swoje akcje za około 9 miliardów dolarów, co jest drugim najlepszym rezultatem w tym okresie od 2009 roku, kiedy zaczął się rynek byka. W tym czasie inni partnerzy BofA pozbywali się akcji, a tej stawce przewodziły fundusze hedgingowe.

- Na tym rynku skup własnych akcji przez firmy to jedyne źródło popytu - żali się David Kostin, strateg amerykańskiego rynku akcji w Goldman Sachs Group.

Jeśli tempo wycofywania pieniędzy z ETF i funduszy inwestycyjnych utrzyma się do końca marca to odpływy sięgną 60 miliardów dolarów.

Kostin przypomina, że w pierwszym miesiącu nowego kwartału przed publikacją raportów finansowych za miniony okres spółki ograniczają aktywność w zakresie skupu akcji własnych, a później wznawiają buybacki. Na takim rynku, gdzie wszyscy pozostali gracze sprzedają akcje skup walorów przez korporacje potęguje zmienność., podkreśla strateg Goldman Sachs Geroup. W ciągu sześciu tygodni 2016 roku Standard&Poor's500 stracił aż 11 proc. zanim doszło do odbicia i zredukowania strat do 1 proc.

Buybacki w niespokojnym okresie są oznaką zaufania, a stabilizacja notowań może skłonić inwestorów do powrotu na rynek, wskazuje Joseph Tanious, strateg inwestycyjny Bessemer Trust, któremu klienci powierzyli aktywa o wartości ponad 100 miliardów dolarów.

Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą